Podstawowe pytanie, które nasuwa się, gdy na tapet weźmie się prawa autorskie programów komputerowych brzmi „kto prawnie powinien być właścicielem tego kodu?” Czy programista, który go napisał? A może pracodawca, który zapłacił za jego stworzenie? Co z dokumentacją, z interfejsem, z bazą danych, z grafiką? Czy dekompilacja to już kradzież, czy jeszcze legalna ciekawość?
Jest to ważny i nie dla każdego oczywisty temat, a który każdy twórca oprogramowania powinien rozumieć - nie tylko z ciekawości, ale z potrzeby zarządzania swoją pracą. W tym wpisie przyjrzymy się, jak wygląda ochrona programów komputerowych w polskim systemie prawnym i co oznacza prawo autorskie software w praktyce.
W polskim systemie prawnym program komputerowy jest chroniony przede wszystkim na mocy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, podobnie jak dzieła literackie, muzyczne czy graficzne. Program komputerowy, o ile jest twórczy i indywidualny (a także został stworzony przez człowieka), jest utworem - bez względu na jego przeznaczenie, język programowania, formę zapisu czy funkcję.
Oznacza to, że autor programu, od chwili jego stworzenia, posiada co do zasady pełnię praw autorskich, zarówno osobistych, jak i majątkowych, bez potrzeby dokonywania żadnej rejestracji.
Najprościej mówiąc, prawo autorskie chroni formę wyrażenia. W przypadku programu komputerowego ochrona obejmuje znacznie więcej niż tylko kod źródłowy, a są to m.in.:
· Ochrona kodu źródłowego - niezależnie od języka (Python, Java, C++...),
· Ochrona kod wynikowego - czyli skompilowany plik .exe czy .class,
· Ochrona struktury i architektury programu – ale tylko w konkretnej postaci,
· Ochrona interfejsu użytkownika - ale uwaga: tylko w części, która nie jest sposobem funkcjonalności,
· Ochrona dokumentacji projektowej i technicznej - jeśli zawiera oryginalne elementy(modele, schematy, opisy działania).
Nie są natomiast objęte ochroną prawnoautorską same idee, algorytmy, metody matematyczne czy działania, koncepcje – to zastrzega się wprost w przepisach.
Twórca programu komputerowego dysponuje szerokim katalogiem praw majątkowych, w tym prawem do decydowania o:
· kopiowaniu, rozpowszechnianiu, sprzedawaniu programu,
· udzieleniu licencji (np. komercyjnej lub open source),
· modyfikowaniu, rozwijaniu lub wstrzymywaniu rozwoju oprogramowania.
Bez wyraźnego przeniesienia lub udzielenia praw- nikt inny nie może legalnie korzystać z programu. Nawet klient, który zapłacił za jego stworzenie, nie ma automatycznego prawa własności do dalszego wykorzystania kodu, jeśli w umowie wyraźnie nie zabezpieczył tej kwestii. Chociaż czasami może dojść do udzielnie dorozumianej licencji niewyłącznej.
Z punktu widzenia prawa, dekompilacja programu komputerowego co do zasady stanowi ingerencję w autorskie prawa majątkowe, jednak przepisy przewidują wyjątki. Legalna dekompilacja lub odtwarzanie kodu jest możliwe w ściśle określonych przypadkach wskazanych w art. 75 ustawy oprawie autorskim i prawach pokrewnych. Możesz to zrobić, gdy:
Ponadto wolno:
Nie wolno natomiast:
W skrócie: dozwolone jest badanie, testowanie i dekompilacja w zakresie i na warunkach przewidzianych w ustawie, w tym również w działalności komercyjnej. Natomiast dekompilacja wyłącznie „dla zabawy” albo w celu kopiowania cudzego programu bez zgody uprawnionego narusza prawo autorskie.
Jeśli program komputerowy powstaje wramach stosunku pracy, sytuacja wygląda inaczej.
Zgodnie z przepisami:
Nie oznacza to jednak, że pracodawca nabywa prawa osobiste (np. prawo do autorstwa). Te zawsze pozostają przy twórcy -są niezbywalne i niezależne od umowy.
Jeśli twórca jest współpracownikiem na umowie cywilnoprawnej - sytuacja wymaga osobnego uregulowania w umowie. W przeciwnym razie prawa pozostają przy autorze, a nie przy zamawiającym.
Licencja to zgoda na korzystanie z programu komputerowego na określonych zasadach. Może mieć różną postać:
Pamiętaj: bez licencji lub przeniesienia praw majątkowych, klient nie może legalnie używać, rozwijać ani sprzedawać Twojego oprogramowania.
Choć może brzmieć to nietypowo, program komputerowy - z punktu widzenia prawa - to utwór literacki (w sensie formalnym, nie artystycznym). Wynika to z przepisów prawa autorskiego Unii Europejskiej, które Polska implementowała. Kod źródłowy to po prostu tekst -zapisany językiem programowania - i jako taki podlega ochronie tak, jak powieść czy scenariusz.
Prawa majątkowe – można je przenieść, sprzedać, dziedziczyć. Pozwalają przede wszystkim zarabiać na programie.
Prawa osobiste – są niezbywalne. Obejmują:
Nawet jeśli pracodawca czy klient przejmie prawa majątkowe, twórca nadal może dochodzić ochrony praw osobistych, np. żądać podpisania go jako autora programu.
Wreszcie, często pomijany, ale istotny aspekt, dokumentacja projektowa. Jeśli zawiera twórcze i indywidualne elementy,np. oryginalne opisy rozwiązań, architektury systemu, modele UML, diagramy, również podlega ochronie jako utwór.
Nie każde zestawienie funkcji czy lista wymagań będzie utworem, ale wszystko, co jest indywidualnym przejawem twórczości, może zostać objęte prawem autorskim. Oznacza to wówczas w praktyce, że:
Tak, kod programu komputerowego, zarówno źródłowy, jak i wynikowy, podlega pełnej ochronie prawnoautorskiej. Prawo traktuje kod jak utwór literacki (w sensie prawnym), co oznacza, że jego kopiowanie, modyfikacja czy rozpowszechnianie bez zgody autora stanowią naruszenie praw autorskich.
Dotyczy to każdego języka programowania - od JavaScriptu po Pythona - i każdej części kodu, która stanowi twórczy, indywidualny efekt pracy autora.
Ochrona praw autorskich programów komputerowych obejmuje oryginalne i stworzone przez człowieka (a nie przezAI):
Ochronie prawnoautorskiej nie podlegają natomiast: idee, algorytmy, funkcje techniczne czy sam pomysł na program.
Dekompilacja programu komputerowego może by ćdopuszczalna bez zgody autora, ale tylko w ściśle określonych przypadkach przewidzianych w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Co do zasady, stanowi ona ingerencję w autorskie prawa majątkowe, jednak prawo dopuszcza wyjątki, gdy:
Dodatkowo, można, również bez zgody autora, sporządzać kopie zapasowe programu oraz obserwować, badać i testować jego działanie w celu poznania zasad lub idei jego funkcjonowania.
Natomiast dekompilacja w celu skopiowania programu, stworzenia programu o zasadniczo podobnej strukturze, przekazywania dalej uzyskanych danych czy innego wykorzystania wykraczającego poza ustawowe wyjątki jest zabroniona i stanowi naruszenie prawa autorskiego.
W przypadku oprogramowania stworzonego w ramach stosunku pracy, prawa autorskie majątkowe do programu posiadać będzie pracodawca.
Ale uwaga:
To zależy. Layout programu komputerowego - czyli jego wygląd, rozmieszczenie elementów, grafiki, kolory, ikony czy układ interfejsu - może być chroniony prawem autorskim, o ile spełnia trzy warunki:
Nie wszystkie elementy UI podlegają ochronie. Przykładowo: klasyczny formularz logowania czy menu boczne w aplikacji SaaS -jeśli są oparte na powszechnych standardach - nie będą uznane za utwór. Natomiast już autorski układ graficzny z niestandardową nawigacją lub oryginalną koncepcją wizualną - jak najbardziej może być chroniony.
Dodatkowo, jeśli layout zawiera elementy graficzne (np. ilustracje, animacje), to te elementy mogą być chronione niezależnie - jako utwory plastyczne lub multimedialne.
Ochrona programów komputerowych to dziś nie tylko kwestia bezpieczeństwa, ale i przewagi rynkowej. Jeśli tworzysz software – komercyjnie czy też nie – zadbaj o to, by prawo autorskie niebyło dla Ciebie barierą, lecz narzędziem świadomego działania. Jeśli masz wątpliwości co do przysługujących Ci praw, konstrukcji umowy, zasad licencjonowania lub legalności wykorzystania kodu, skontaktuj się z naszą kancelarią – chętnie doradzimy i pomożemy bezpiecznie zabezpieczyć Twój projekt.