Zakaz konkurencji jest jednym z kluczowych elementów umowy inwestycyjnej w startupach. Jego celem jest ochrona interesów startupu oraz inwestorów przed działaniami, które mogłyby negatywnie wpłynąć na jego rozwój.
Sprawdź również: obsługa prawna startupów
Klauzula dotycząca zakazu konkurencji zobowiązuje founderów do powstrzymania się od podejmowania działań konkurencyjnych, które mogłyby godzić w interesy spółki. Często dodawana jest również Umowa o zakazie konkurencji dla kluczowych pracowników startupu.
Zakaz konkurencji najczęściej obowiązuje:
Kolejną istotną kwestią, którą należy uwzględnić w umowie inwestycyjnej jest okres obowiązywania zakazu konkurencji, który może trwać także po zakończeniu współpracy. Zwyczajowo przyjmuje się, że czas ten nie powinien przekraczać dwóch lat od momentu rozstania ze spółką, a jednocześnie za datę odejścia uznaje się nie tylko moment rezygnacji z zarządu spółki (członków zarządu zgodnie z art.211 ksh obowiązuje ustawowy zakaz konkurencji), lecz także moment zbycia udziałów lub akcji. Można więc formalnie nie być już w spółce i nawet nie posiadając udziałów nadal podlegać zakazowi konkurencji.
Zakaz konkurencji w umowie o pracę jest klauzulą, która może być włączona do standardowej umowy zatrudnienia lub może być zawierana jako oddzielna umowa o zakazie konkurencji dla pracowników startupu. Ważne jest aby wszystkie postanowienia precyzowały dokładnie definicję działalności konkurencyjnej, oraz dokładny zakres przedmiotu zakazu.
Klauzula o zakazie konkurencji lub zakaz działalności konkurencyjnej może być definiowany jako wszelka działalność gospodarcza lub zawodowa w zakresie identycznym lub istotnie podobnym w stosunku do działalności spółki, bez względu na fakt, czy działalność ta jest wykonywana w sposób ciągły, okresowy czy jednorazowy oraz niezależnie od formy czy sposobu prowadzenia takiej działalności. Często też zakaz konkurencji łączy się z wyłącznością operacyjną w zależności od tego jakie są ustaleniami między stronami.
Zapis taki ma na celu ochronę tajemnicy przedsiębiorstwa, na przykład poprzez zapobieganie udostępnianiu poufnych informacji konkurentom lub unikanie sytuacji, w której pracownik może wykorzystać zdobyte doświadczenie i kontakty biznesowe w konkurencyjnej firmie. Często też jeśli mamy bardzo innowacyjne pomysły i chcemy zabezpieczyć się przed konkurencją praktykowana jest umowa o zachowanie poufności, która zobowiązuje pracownika do zachowania poufności wszelkich informacji związanych z działalnością startupu.
Warto pamiętać, że przepisy prawne ściśle regulują klauzulę o zakazie konkurencji. Nie może ona nadmiernie ograniczać możliwości zawodowych pracownika ani naruszać jego prawa do swobodnego wyboru zatrudnienia. Ponadto, jeśli zakaz konkurencji ma obowiązywać również po ustaniu stosunku pracy, były pracodawca zobowiązany jest do wypłaty odszkodowania z tytułu takiego zakazu. W związku z tym do umowy warto wprowadzić uprawnienie pracodawcy do zwolnienia byłego pracownika z zakazu konkurencji w dowolnym momencie (po złożeniu takiego oświadczenia odpadnie konieczność dalszego wypłacania odszkodowania).
Należy pamiętać, że zgodnie z Kodeksem Pracy umowa o zakazie konkurencji musi zostać zawarta w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Oznacza to, że np. wymiana podpisanych skanów umowy spowoduje nieważność zastrzeżonego zakazu.
Kiedy umowa o zakazie konkurencji może być nieważna?
Zakaz konkurencji w kontraktach B2B jest istotnym elementem umów handlowych między przedsiębiorstwami. Zabezpiecza on interesy obu stron, zapobiegając sytuacjom, w których jedna ze stron mogłaby wykorzystać zdobyte informacje i kontakty biznesowe na szkodę drugiej.
Warto zwrócić uwagę, że pomimo że w umowie o pracę i w kontraktach B2B cel zakazu konkurencji jest podobny w obu przypadkach – ochrona interesów przedsiębiorstwa – istnieją istotne różnice w sposobie jego stosowania, regulacjach prawnych i konsekwencjach dla stron umowy.
Umowa o zakazie konkurencji może okazać się nieważna w kilku kluczowych przypadkach:
Zakaz konkurencji może mieć bezpośredni wpływ na życie prywatne founderów oraz kluczowych pracowników. Oto kilka aspektów, które warto wziąć pod uwagę:
Klauzula zakazu konkurencji ma na celu ochronę interesów inwestora, pracodawcy oraz jest istotnym narzędziem ochrony interesów przedsiębiorstwa i musi być formułowana z uwzględnieniem przepisów i zasad obowiązujących w danej sytuacji prawnej. Może mieć decydujący i znacząco wpływać na codzienne życie, wybory zawodowe i pasje pracowników, ale też founderów oraz ich rodziny=. Prawidłowo sformułowana i wdrożona klauzula może znacząco przyczynić się do stabilności operacyjnej firmy oraz zabezpieczenia jej tajemnic handlowych i know-how. Niemniej jednak, jej implementacja wymaga starannego przemyślenia, proporcjonalności i zgodności z obowiązującymi przepisami prawnymi. Dlatego ważne jest, aby dokładnie przeanalizować zapisy takiej klauzuli i rozważyć jej potencjalny wpływ na różne aspekty życia prywatnego i zawodowego.
W LAWMORE przygotowaliśmy checklistę zgodnego z prawem korzystania z AI
W dzisiejszych czasach narzędzia oparte na sztucznej inteligencji (AI) oferują ogromne korzyści, jednak ich użycie wiąże się również z ryzykami prawnymi, które muszą być odpowiednio zidentyfikowane i zarządzane. Jednym ze sposobów, które może pomóc w zarządzaniu ryzykiem, jest używanie narzędzi do autodiagnozy, takich jak nasza checklista.
AI może wiązać się z utratą poufności danych. Brak regularnych aktualizacji i nadzoru nad AI może z kolei prowadzić do niezgodności z aktualnymi przepisami. Skutki błędów AI są trudne do przypisania, co komplikuje kwestie odpowiedzialności prawnej. Międzynarodowy transfer danych wiąże się z dodatkowymi wymogami prawnymi, takimi jak zgodność z RODO. Tych aspektów jest wiele więcej.
Nasza checklista pomaga zidentyfikować te ryzyka i wdrożyć odpowiednie procedury ochronne, zapewniając zgodność z przepisami i minimalizując potencjalne konsekwencje prawne.
Co obejmuje treść checklisty:
Checklista jest do pobrania tutaj: link
W obliczu ostatnich wydarzeń, w których Rafał Brzoska padł znowu ofiarą technologii deepfake, nasuwa się pytanie o regulacje dotyczące tej technologii. Deepfake, wykorzystując sztuczną inteligencję do tworzenia realistycznych, lecz fałszywych treści, staje się coraz większym zagrożeniem. Odpowiedzią na to wyzwanie może być AI Act, który wprowadza konkretne zasady dotyczące przejrzystości i odpowiedzialności za treści generowane przez AI. Przeanalizujmy, jakie regulacje wprowadza prawo Unii Europejskiej i jakie mają one znaczenie w kontekście ochrony przed nadużyciami związanymi z technologią deepfake.
▪ Obowiązki w zakresie przejrzystości (artykuł 50)Dostawcy systemów AI, które generują treści w postaci syntetycznych dźwięków, obrazów, wideo lub tekstu, muszą zapewnić, aby wyniki tych systemów były oznakowane jako sztucznie wygenerowane lub zmanipulowane (z wyjątkami). Operatorzy, którzy nie przestrzegają tych obowiązków, mogą być narażeni na surowe kary.▪ Kary za naruszenia (artykuł 99)Artykuł ten przewiduje szereg kar za nieprzestrzeganie przepisów dotyczących AI. Na dostawców i podmioty stosujące, którzy nie spełniają obowiązków przejrzystości, mogą być nałożone kary pieniężne w wysokości do 15 000 000 EUR lub do 3% całkowitego rocznego światowego obrotu z poprzedniego roku obrotowego, w zależności od tego, która z tych kwot jest wyższa.▪Kim są dostawcy i podmioty stosująceJednakże zgodnie z AI Act ww. odpowiedzialność pieniężną ponoszą dostawcy i podmioty stosujące. Kim oni są? „Podmiot stosujący” oznacza osobę fizyczną lub prawną, organ publiczny, agencję lub inny podmiot, które wykorzystują system AI, nad którym sprawują kontrolę (z wyjątkiem sytuacji, gdy system AI jest wykorzystywany w ramach osobistej działalności pozazawodowej). Z kolei „dostawca” oznacza osobę fizyczną lub prawną [...] lub inny podmiot, które rozwijają system AI lub model AI ogólnego przeznaczenia lub zlecają rozwój systemu AI lub modelu AI ogólnego przeznaczenia oraz które – odpłatnie lub nieodpłatnie – pod własną nazwą lub własnym znakiem towarowym wprowadzają do obrotu lub oddają do użytku system AI.Jak to zatem wygląda z Meta?
▫ Dyrektywa o handlu elektronicznym (2000/31/WE):Facebook, jako platforma hostingowa, może korzystać z ograniczenia odpowiedzialności na mocy art. 14 dyrektywy, pod warunkiem że nie ma wiedzy o nielegalnej działalności lub informacji oraz działa szybko, aby usunąć lub zablokować dostęp do takich informacji po uzyskaniu wiedzy o ich nielegalnym charakterze.▫ Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych (RODO):Wizerunek jest daną osobową. W sytuacji, gdy treści generowane przez AI naruszają wizerunek (np. deepfake), Meta musi przestrzegać przepisy RODO, które chronią dane osobowe obywateli UE.▫ Akt o Usługach Cyfrowych (Digital Services Act):DSA wprowadza nowe obowiązki dla platform internetowych dotyczące przejrzystości i odpowiedzialności za treści publikowane na ich stronach, w szczególności Meta musi mieć wdrożone mechanizmy przeciwdziałania dezinformacji, w tym treści generowanych przez AI (wręcz DSA wskazuje, że platforma powinna dostosować procesy moderowania treści, aby zapewnić szybkość i jakość rozpatrywania zgłoszeń).Trudno być tu czarno-białym. Z jednej strony nadmiar przepisów jest problematyczny, ale kiedy sytuacja jest poważna, okazuje się, że taki system prawny nie jest aż tak zły.Obraz herbinisaac z Pixabay
Fundacja rodzinna to instytucja prawna, której głównym celem jest zarządzanie majątkiem rodzinnym i zabezpieczenie jego sukcesji na kolejne pokolenia. Przed podjęciem decyzji o utworzeniu fundacji rodzinnej należy przeanalizować wady i zalety założenia fundacji rodzinnej w Polsce.
Prowadzenie fundacji rodzinnej, jak każda działalność, wiąże się z pewnymi ryzykami. Analiza kosztów i korzyści powinna uwzględniać zarówno potencjalne zagrożenia, jak i korzyści, aby móc odpowiednio zarządzać fundacją. Oto niektóre z głównych ryzyk:
Ocena efektywności fundacji rodzinnej w Polsce ma swoje wady i zalety. Do zalet należy możliwość efektywnego zarządzania majątkiem rodzinnym, co pozwala na jego ochronę i pomnażanie z korzyścią dla przyszłych pokoleń. Fundacja rodzinna umożliwia również lepsze planowanie sukcesji, zapewniając ciągłość działalności i minimalizując ryzyko sporów rodzinnych. Dodatkowo, korzyści podatkowe mogą przynieść istotne oszczędności.
Z drugiej strony, założenie fundacji rodzinnej wiąże się z pewnymi wadami. Proces ten jest skomplikowany i kosztowny, co może stanowić barierę dla mniej zamożnych rodzin. Ponadto, fundacja musi spełniać liczne wymogi prawne i regulacyjne, co generuje dodatkowe koszty i obowiązki administracyjne. Wreszcie, ograniczona elastyczność w zarządzaniu majątkiem fundacji może być postrzegana jako utrudnienie w dostosowywaniu się do zmieniających się warunków rynkowych.
W porównaniu z innymi formami non-profit, jak stowarzyszenia czy fundacje społeczne, fundacje rodzinne są bardziej zorientowane na interesy i cele konkretnej rodziny, co może ograniczać ich uniwersalność, ale zwiększać ich skuteczność w realizacji konkretnych przedsięwzięć.
Model biznesowy fundacji rodzinnej opiera się na długofalowym planowaniu i zarządzaniu majątkiem. Jest to efektywne, gdy zaangażowanie rodziny jest wysokie i skoncentrowane na trwałej zmianie społecznej, ale wymaga również solidnych kompetencji zarządczych i strategicznego planowania.
Decyzja o założeniu fundacji rodzinnej powinna być poprzedzona dogłębną analizą kosztów i korzyści. Potencjalne korzyści podatkowe i wpływ społeczny muszą być zrównoważone z ryzykiem i kosztami prowadzenia.
Podsumowując, fundacja rodzinna oferuje znaczące korzyści w kontekście zarządzania majątkiem rodzinnym i realizacji celów społecznych, jednakże wiąże się to z poważnymi wyzwaniami, które wymagają odpowiedzialnego podejścia i profesjonalnego zarządzania. Decyzja o jej założeniu powinna być starannie przemyślana, z uwzględnieniem wszystkich za i przeciw.
Przeczytaj również: jak napisać status fundacji rodzinnej?
Fundacja rodzinna jest nowym narzędziem w polskim systemie prawnym, które ma na celu m.in. zapewnienie ochrony przed rozdrobnieniem budowanego przez wiele lat majątku firmy rodzinnej powstałego w związku z prowadzoną przez firmę działalnością gospodarczą oraz wzmocnienie narzędzi prawnych do przeprowadzenia procesów sukcesyjnych w firmach rodzinnych w perspektywie wielu pokoleń. Jako autonomiczna jednostka prawna, fundacja rodzinna umożliwia skuteczną ochronę majątku przed potencjalnymi zagrożeniami, jakie mogą wynikać z procesów sukcesyjnych, rozbicia majątkowego między wielu beneficjentów, w tym niepełnoletnich, oraz innych osobistych sytuacji rodzinnych. Jej głównym zadaniem jest zapewnienie, że zasoby rodziny pozostaną nienaruszone i będą mogły być efektywnie wykorzystane zarówno na potrzeby obecnych, jak i przyszłych pokoleń, zwłaszcza w sytuacjach, kiedy nie wszyscy członkowie rodziny chcą aktywnie uczestniczyć w zarządzaniu przedsiębiorstwem rodzinnym.
Zakładanie fundacji rodzinnej rozpoczyna się od precyzyjnego określenia jej celów. Zalecamy konsultacje prawne przed założeniem polskiej fundacji rodzinnej, aby w sposób zgodny z prawem doprecyzować cele, organizację i zasady działania fundacji rodzinnej i zadbać o zgodność inicjatywy z obowiązującymi przepisami. Następnie, należy opracować projekt oświadczenia o ustanowieniu fundacji rodzinnej oraz wzór statutu polskiej fundacji rodzinnej, który jest jej najważniejszym dokumentem. W statucie obowiązkowo należy określić:
Ustawa o fundacji rodzinnej wskazuje, że założenie fundacji rodzinnej składa się z kilku głównych etapów:
Sprawdź również: koszt założenia fundacji rodzinnej
Do zgłoszenia fundacji rodzinnej do rejestru fundacji rodzinnych należy załączyć:
Po zgromadzeniu wszystkich wymaganych przepisami dokumentów, należy złożyć wniosek o wpis fundacji rodzinnej w rejestrze fundacji rodzinnych. Po złożeniu wniosku, sąd rejestrowy bada, czy dołączone do wniosku dokumenty są zgodne pod względem formy i treści z przepisami prawa oraz czy dane wskazane we wniosku w zakresie imion, nazwisk, numerów PESEL, nazw lub firm, NIP oraz numeru identyfikacyjnego REGON są prawdziwe. W pozostałym zakresie sąd rejestrowy bada, czy zgłoszone dane są zgodne z rzeczywistym stanem, jeżeli ma w tym przypadku uzasadnione wątpliwości. Po pozytywnym rozpatrzeniu, fundacja podlega wpisowi do rejestru fundacji rodzinnych, co jest równoznaczne z uzyskaniem przez fundację rodzinną osobowości prawnej.
Przygotowanie do założenia fundacji rodzinnej wymaga nie tylko zgromadzenia wymaganych dokumentów, ale również strategicznego planowania. Warto przeprowadzić analizę potrzeb, które fundacja rodzinna miałaby zaspokajać, a także ocenić potencjalne źródła finansowania. Planowanie finansowe i strategiczne jest niezwykle ważne dla polskiej fundacji rodzinnej, gdyż stanowi podstawę jej stabilności, skuteczności i trwałości.
Misja fundacji rodzinnej powinna odzwierciedlać wartości i przekonania fundatorów oraz odpowiadać ich realnym potrzebom. Cele powinny być konkretnie sformułowane, mierzalne i osiągalne. Planowanie misji i celów to także moment na zastanowienie się nad długoterminową strategią działania fundacji, co umożliwi jej efektywne i zrównoważone funkcjonowanie w przyszłości.
Statut fundacji rodzinnej to dokument prawny określający cele, zasady działania, strukturę zarządzania oraz sposób dysponowania majątkiem fundacji. W statucie zawarte są informacje dotyczące głównego celu fundacji, który często skupia się na wsparciu członków rodziny, edukacji, kulturze lub działalności charytatywnej. Zawartość i forma statutu fundacji rodzinnej określa także, kto i w jaki sposób może być członkiem fundacji oraz jakie są prawa i obowiązki zarządu i fundatorów. Precyzuje również kryteria i procedury przyjmowania nowych członków oraz rozdysponowywania środków fundacji.
Sprawdź również: fundacja rodzinna kancelaria
O ile statut nie stanowi inaczej, uchwały organów fundacji rodzinnej zapadają bezwzględną większością głosów, a każdemu członkowi przysługuje jeden głos. Głosowania są co do zasady jawne, z możliwością zarządzenia głosowania tajnego na żądanie członka organu. Głosowania natomiast muszą być tajne w sprawach: odwołania członków organów, pociągnięcia ich do odpowiedzialności i w innych sprawach osobowych. Fundacja rodzinna działa na podstawie statutu fundacji (a także regulaminów), które to ustala fundator. W związku z tym ma on niemal nieograniczoną swobodę w zakresie ustalenia zasad działania fundacji , a organy jedynie wykonują jego wolę. Ponadto sam fundator może zostać członkiem zarządu i osobiście sprawować pieczę nad działalnością fundacji rodzinnej. Warto zwrócić uwagę na możliwość uregulowania w statucie podstaw dotyczących przekazania kompetencji fundatora. Statut fundacji może bowiem przewidywać, że w razie śmierci fundatora na jego miejsce wstąpi osoba uprzednio przez niego wyznaczona lub jego spadkobierca. Statut może również upoważnić pozostałe organy fundacji rodzinnej do podjęcia odpowiednich zmian statutu w sytuacji, kiedy fundator nie będzie mógł wykonać swoich uprawnień. Wprowadzenie takich postanowień pozwoli na uniknięcie paraliżu decyzyjnego w fundacji rodzinnej i umożliwi płynną sukcesję. Wymagania prawne dotyczące statutu fundacji rodzinnej określają, że musi on być sporządzony w formie aktu notarialnego.
Elementy statutu to konkretne składniki, które muszą być zawarte w statucie fundacji. Przykładowe elementy mogą obejmować:
Jak dostosować statut fundacji rodzinnej do potrzeb i celów?
Dostosowanie statutu fundacji rodzinnej do potrzeb i celów fundacji wymaga przemyślanej strategii. Pierwszym krokiem jest precyzyjne zdefiniowanie celów fundacji, które powinny odzwierciedlać wartości i aspiracje założycieli. Następnie należy określić strukturę zarządzania fundacją, w tym role i odpowiedzialności członków zarządu oraz zasady podejmowania decyzji. Ważne jest również, aby uwzględnić mechanizmy zapewniające przejrzystość finansową i operacyjną, takie jak regularne audyty i sprawozdania. Konieczne jest przewidzenie zasad zmiany statutu, umożliwiających elastyczne dostosowanie do zmieniających się okoliczności i potrzeb.
Wszystkie fundacje rodzinne muszą działać zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi. Statut fundacji rodzinnej powinien zawierać zapisy zgodne z prawem o fundacjach, w tym o ochronie danych osobowych, przepisach podatkowych oraz zasadach działalności charytatywnej. Zawartość i forma statutu fundacji rodzinnej Statut fundacji rodzinnej powinien być sporządzony w formie aktu notarialnego i zawierać wszystkie wymagane elementy, takie jak nazwa i siedziba fundacji, cele, zasady zarządzania majątkiem, organy fundacji, procedury zmiany statutu oraz likwidacji fundacji. Statut powinien być precyzyjny i jasny, aby uniknąć wszelkich nieporozumień w przyszłości.
Koszty początkowe związane z utworzeniem fundacji rodzinnej zgodnie z UoFR, opłata stała, którą pobiera się od zgłoszenia fundacji rodzinnej do rejestru fundacji rodzinnych wynosi 500 zł. Przy czym należy pamiętać, że jeżeli wniosek o rejestrację fundacji rodzinnej w rejestrze fundacji rodzinnych będzie składany przez pełnomocnika, wówczas należy mieć na uwadze konieczność poniesienia opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.Szacunkowy budżet na założenie fundacji rodzinnej powinien uwzględniać nie tylko koszty prawników i doradców, ale także inne potencjalne wydatki, takie jak opłaty rejestracyjne, koszty administracyjne oraz ewentualne opłaty notarialne. Planowanie budżetu na założenie fundacji rodzinnej jest kluczowym krokiem, który pomoże uniknąć nieprzewidzianych wydatków i zapewni płynny proces tworzenia fundacji.W kontekście kosztów założenia fundacji rodzinnej, warto podkreślić, że wartość mienia wnoszonego na fundusz założycielski nie może być niższa niż 100 000 zł. Jest to minimalna kwota wymagana przez prawo, aby fundacja rodzinna mogła zostać utworzona. Co więcej, zgodnie z ustawą, w przypadku ustanowienia fundacji rodzinnej w akcie założycielskim, wniesienie funduszu założycielskiego musi nastąpić przed wpisaniem fundacji do rejestru fundacji rodzinnych. Oznacza to, że przed formalnym zarejestrowaniem fundacji, konieczne jest wniesienie odpowiedniego wkładu majątkowego, który stanowi podstawę jej działalności.Kolejnym obowiązkowym kosztem, który pojawia się przy rejestracji fundacji rodzinnej jest opłata w wysokości 30 zł od każdego wniosku do Krajowego Rejestru Karnego w celu wydania zaświadczenia o niekaralności każdej osoby, która ma zostać członkiem zarządu lub rady nadzorczej fundacji rodzinnej.Ponadto trzeba pamiętać, że jeżeli wniosek o rejestrację czy też wniosek o wydanie zaświadczenia z Krajowego Rejestru Karnego, będzie składany do sądu przez pełnomocnika, wówczas powstanie konieczność uiszczenia opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
Sprawdź również: fundacja rodzinna doradztwo
Poza opłatami związanymi z samą rejestracją fundacji rodzinnej należy liczyć się z kosztami wynikającymi ze sporządzeniem aktu notarialnego czy testamentu. Koszty te jednak są ograniczane poprzez maksymalne stawki taksy notarialnej.Procedura zakładania fundacji rodzinnej pozostawia fundatorowi swobodę w określaniu, w jaki sposób fundacja rodzinna będzie funkcjonować, pozwalając na szczegółowe określenie zależności pomiędzy organami fundacji rodzinnej, a nawet wyznaczyć kierunek przyszłych inwestycji.
W celu utworzenia fundacji rodzinnej, w pierwszej kolejności należy złożyć oświadczenie o ustanowieniu fundacji rodzinnej, które zamieszcza się w akcie założycielskim lub w testamencie. Oba wyżej wymienione dokumenty należy sporządzić w formie aktu notarialnego.
Kolejnym krokiem jest przygotowanie, również w akcie notarialnym, statutu fundacji rodzinnej, który określa zasady funkcjonowania tego podmiotu. Ustalenie treści statutu należy wyłącznie do fundatora (lub fundatorów – jeżeli jest więcej niż jeden), a przygotowując ten dokument należy zadbać o to, by znalazły się w nim wymagane ustawą elementy.Jeśli chodzi o koszty związane z sporządzeniem aktu założycielskiego jak i statutu, to obecnie obserwuje się dwie praktyki stosowane przez notariuszy.Pierwsza z nich polega na przygotowaniu przez notariusza aktu założycielskiego i statutu w jednym akcie notarialnym, co wiąże się z zapłatą jednej taksy notarialnej. Druga praktyka przyjęta przez notariuszy polega na traktowaniu obu dokumentów jako oddzielne przez co w takim wypadku jesteśmy obciążeni podwójną opłatą notarialną.Przy wyliczaniu taksy notarialnej, należy wziąć pod uwagę dwie kwestie:
Natomiast, jeżeli notariusz nie przygotuje aktu założycielskiego i statutu fundacji rodzinnej w jednym dokumencie, należy przygotować się na konieczność poniesienia dwóch opłat, które łącznie, przy założeniu wniesienia funduszu założycielskiego w wysokości 100.000 zł, mogą wynieść nawet do 3.000 zł.
Koszty prawnicze i doradcze związane z tworzeniem fundacji rodzinnej mogą różnić się w zależności od wielu czynników, takich jak zakres potrzebnej pomocy prawnej, lokalizacja, rozmiar i cel fundacji, jak również złożoność jej struktury prawnej. Tworzenie statutu, który spełnia wymogi prawne i jednocześnie odzwierciedla cele fundacji, jest kluczowym elementem, który może wymagać wsparcia doświadczonych prawników i doradców. Ustanowienie fundacji rodzinnej może wiązać się z koniecznością skonsultowania się z doradcą podatkowym, aby zoptymalizować korzyści podatkowe wynikające z jej działalności.
Aleksandra Maciejewicz, rzeczniczka patentowa i partner w kancelarii LAWMORE, pełniła rolę prelegentki podczas niedawnej konferencji „Perspektywy Women in Tech Summit 2024”. Poprowadziła warsztaty zatytułowane „Aspekty prawne: z mocnym skupianiem na AI Act i jego wpływie na biznes”. Uczestniczki dyskutowały o przyszłości regulacji AI oraz przygotowaniu firm na nadchodzące wyzwania prawne. Podkreślono konieczność proaktywnego i strategicznego działania firm, aby dostosować się do zmieniającego się krajobrazu prawnego, współpracować z prawnikami, tworzyć wewnętrzne polityki AI oraz inwestować w edukację pracowników. Zachęcono do działań, które zapewnią lepsze zrozumienie i dostosowanie do przyszłych regulacji dotyczących sztucznej inteligencji.
„Perspektywy Women in Tech Summit” to największe w Europie wydarzenie dla kobiet w technologiach. Dwa dni intensywnych rozmów, specjalistycznych warsztatów czy sesji mentoringowych z liderami świata technologii zgromadzi niemal 10 000 uczestniczek i uczestników z 80 krajów świata.
Hasłem tegorocznej edycji jest „Tech-Life Balance”. Główne tematy konferencji obejmują programowanie kwantowe, interakcje human-machine, przyszłość data science, nową sztuczną inteligencję, cyfrową ekologię, cyberbezpieczeństwo oraz aktualne kwestie społeczne.
Organizatorem konferencji jest Fundacja Edukacyjna Perspektywy. Patronat nad wydarzeniem objęło ponad 200 podmiotów, w tym instytucje, czy najlepsze uczelnie techniczne. Konferencja organizowana jest od 2018 roku, a jej główną misją jest wzmocnienie pozycji kobiet w obszarze technologii i nauki oraz wykreowanie Polski jako głównego europejskiego centrum tematyki kobiet w technologiach. To także największe w Europie targi pracy dla kobiet w branży technologicznej.
Mamy przyjemność poinformować, że 10 czerwca miała miejsce konferencja Horizon CEE’24. Partner naszej kancelarii – Paula Pul, miała zaszczyt uczestniczyć w debacie pt. "Równouprawnienie: Czy jesteśmy na drodze do równości?". Debata dotyczyła równouprawnienia płci – tematu, który w biznesie nadal pozostaje dużym wyzwaniem. Dyskusja ta skupiła się na przeszkodach, jakie nadal napotykają kobiety w środowisku zawodowym i społecznym. Podkreślono, że pomimo wieloletnich dyskusji i szkoleń, równość płci w biznesie postępuje zbyt wolno, co potwierdza raport Global Gender Gap, wskazujący, że zniwelowanie globalnej różnicy między płciami może zająć aż 132 lata.
Horizon CEE’24 to strategiczne wydarzenie w 2024 r., które koncentruje się na kluczowych wyzwaniach stojących przed Polską dotyczących biznesu, gospodarki, technologii, pozycji w UE oraz bezpieczeństwa geopolitycznego. W ramach tego wielowymiarowego wydarzenia liderzy polskiego i światowego biznesu, polityki wraz z ekspertami i czołowymi reprezentantami świata nauki będą debatować na tematy strategiczne związane z przyszłością rozwoju Polski w najbliższych dziesięcioleciach.
Horizon CEE’24 to miejsce, gdzie rewolucyjne idee przenikają się, inspirując do refleksji nad przyszłością organizacji w świetle nowych technologii, niestabilności otoczenia biznesowego, zielonej rewolucji, inteligentnych miast, ewolucji kultury, cyfrowej transformacji, równouprawnienia w biznesie oraz wpływu zmian pokoleniowych na kształtowanie nowoczesnych środowisk pracy.
Horizon CEE’24 to także platforma, gdzie idee i strategie łączą się, tworząc wizję przyszłości, a uczestnicy prognozują, jaką drogą podążą liderzy w erze niepokoju i dynamicznych zmian. To nie tylko przestrzeń do debaty, ale także pole inspiracji do kształtowania nowoczesnych modeli oraz adaptacji do nowej rzeczywistości.
W ostatnich latach coraz więcej przedsiębiorstw i profesjonalistów decyduje się na współpracę w ramach umowy B2B (Business to Business). Ten model współpracy może oferować znaczące korzyści, ale jak każda forma działalności gospodarczej, ma także swoje wyzwania. Poniżej przedstawiamy kompleksowy przewodnik po umowach B2B, uwzględniając ich zalety, potencjalne pułapki oraz kluczowe aspekty, na które należy zwrócić uwagę podczas negocjacji.
Sprawdź również: obsługa prawna startupów
Umowa B2B, będąca skrótem od angielskiego „business to business”, oznacza kontrakt gospodarczy zawierany między dwoma profesjonalnie działającymi podmiotami gospodarczymi. Często są to firmy prowadzące działalność w różnych formach prawnych – od jednoosobowych przedsiębiorstw po duże spółki prawa handlowego. Ten typ umowy jest coraz bardziej popularny w polskim kontekście gospodarczym, zyskując na znaczeniu w ostatnich dekadach, czerpiąc z praktyk obowiązujących w USA i Europie Zachodniej, oferująca większą elastyczność w ustalaniu warunków współpracy.
W branży IT umowy B2B często dotyczą rozwoju oprogramowania, outsourcingu usług IT oraz wsparcia technicznego. Kluczowe elementy takich umów to często SLA (Service Level Agreement) określający standardy jakościowe usług, czas reakcji na zgłoszenia oraz konsekwencje niespełnienia tych standardów
Sprawdź również: wady umów B2B.
Kluczowe aspekty do negocjacji w umowie B2B:
Umowa o poufności, znana również jako NDA (Non-Disclosure Agreement), nda agreement jest jednym z kluczowych narzędzi prawnych stosowanych w celu ochrony poufności informacji w relacjach biznesowych, projektach badawczych czy nawet w negocjacjach. W tym artykule przyjrzymy się bliżej, czym jest umowa NDA, kiedy jest stosowana oraz jakie elementy powinna zawierać, aby była skuteczna.
Umowa NDA to pisemne porozumienie pomiędzy dwoma lub więcej stronami, które zobowiązują się do zachowania w tajemnicy określonych informacji objętych umową. Celem takiej umowy jest zapobieganie ujawnieniu tych informacji osobom trzecim, co mogłoby skutkować szkodą dla jednej ze stron, na przykład utratą przewagi konkurencyjnej czy naruszeniem praw autorskich.
Istnieją dwa główne typy umów NDA: jednostronne i dwustronne. Umowa jednostronna jest stosowana, gdy tylko jedna strona przekazuje poufne informacje, natomiast umowa dwustronna (wzajemna) jest używana, gdy obie strony wymieniają się danymi wymagającymi ochrony.Korzyści z umowy NDA
Aby umowa NDA była skuteczna, powinna precyzyjnie określać kilka kluczowych elementów:
Umowy NDA są powszechnie stosowane w wielu sektorach i sytuacjach, na przykład przy:
Zabezpieczenie informacji poufnych jest nie tylko kwestią ochrony przewagi konkurencyjnej, ale również zapobieganiem potencjalnym stratom finansowym i reputacyjnym przedsiębiorstwa. Umowa NDA, gdy jest dobrze skonstruowana, stanowi fundament ochrony tych wartości, zapewniając przedsiębiorcom spokój i bezpieczeństwo operacyjne.
Rozwijasz startup i myślisz o budowaniu mocnej, rozpoznawalnej marki? Kluczowym krokiem w tym procesie jest rejestracja znaków towarowych. To właśnie znak firmowy stanowi fundament ochrony twojej unikalnej tożsamości na rynku, zapewniając, że nikt inny nie będzie mógł nielegalnie wykorzystywać nazwy twojej firmy, logo, czy innych kluczowych elementów identyfikacyjnych.
Sprawdź również:obsługa prawna startupów
Marka to nie tylko kluczowy element rozpoznawalności produktu lub usługi, ale także ważne narzędzie prawa własności intelektualnej. W Polsce regulacje dotyczące tworzenia i ochrony znaków towarowych znajdują się w ustawie o prawie własności przemysłowej oraz ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Tworząc markę, warto zadbać o jej oryginalność i unikalność, aby móc skutecznie odróżnić swoje produkty od konkurencji. Równocześnie, ważne jest, aby nasze oznaczenia nie naruszały praw już istniejących marek.
Rejestracja znaku towarowego zapewnia ekskluzywne prawa do jego użytkowania w określonym obszarze i chroni przed jego nieautoryzowanym użyciem przez inne podmioty. Dzięki temu można skutecznie zabezpieczyć swoją pozycję na rynku i unikać konfliktów prawnych. Proces rejestracji w Urządzie Patentowym RP daje ochronę na terenie Polski, ale przedsiębiorcy mogą także zarejestrować swoje znaki na poziomie europejskim w EUIPO lub międzynarodowym w WIPO, co jest szczególnie istotne dla firm planujących ekspansję poza granice kraju.
Podsumowanie Rejestracja znaku towarowego to nie tylko ochrona prawna, ale również ważny element strategii marketingowej i wizerunkowej firmy. Zarejestrowany znak towarowy może znacząco zwiększyć wartość firmy, budować zaufanie wśród konsumentów i stanowić istotny atut w przypadku negocjacji biznesowych czy działań inwestycyjnych.
Symbol TM, czyli „trademark” (znak towarowy), często widziany przy nazwach marek czy logo firm, jest symbolem, który pomimo swojej popularności otoczony jest pewnymi mitami i niejasnościami. Jego rozpoznawalność jest duża, ale zrozumienie jego prawdziwego znaczenia i roli w prawie – już mniej. Jest to forma ochrony własności intelektualnej, która pomaga zapobiegać nieautoryzowanemu wykorzystaniu przez inne osoby lub firmy. Warto więc wyjaśnić, czym dokładnie jest TM i jakie ma znaczenie dla konsumentów i przedsiębiorców.
Sprawdź również:obsługa prawna startupów
W przeciwieństwie do znaku ®, który oznacza zarejestrowany znak towarowy i oferuje silną ochronę prawną, TM nie daje tak mocnych gwarancji. Jego obecność nie zabezpiecza przed skopiowaniem lub wykorzystaniem przez inne podmioty. Jednak w przypadku konfliktów może stanowić dowód na to, że firma używała znaku jako pierwsza, co może mieć znaczenie w sądowych sporach o prawa własności intelektualnej.
TM ma kilka celów:
Stosowanie symbolu TM jest dostępne dla każdego przedsiębiorcy i nie wymaga żadnych formalnych procedur ani opłat. Można go umieszczać przy nazwie firmy, logo czy produktach, aby podkreślić ich unikalność i związek z określonym przedsiębiorstwem. Nie ma także kar za używanie tego znaku, co odróżnia go od znaku ®, który wymaga oficjalnej rejestracji.
Symbole ™ i ® - choć samo użycie tych znaków nie zwiększa bezpośrednio pozycji strony w wynikach wyszukiwania, to jednak może przyczynić się do budowania świadomości marki i zaufania wśród użytkowników. Użycie tych symboli sygnalizuje, że marka dba o ochronę swojej własności intelektualnej, co może pozytywnie wpłynąć na percepcję przez użytkowników oraz inne firmy.
Chociaż umieszczanie znaków ™ i ® w meta tagach, takich jak tytuły czy opisy, nie jest standardową praktyką, może być użyteczne, gdy marka chce podkreślić ochronę swojej własności intelektualnej. Ważne jest jednak, aby tego typu praktyki nie przekraczały zasad użyteczności i przejrzystości zawartości dla użytkownika, ponieważ nadmierne ich użycie może być odbierane jako spam.
Ochrona marki poprzez używanie symboli TM i ® jest fundamentalnym krokiem w zapewnieniu, że inne firmy nie wykorzystają Twojej tożsamości korporacyjnej bez zgody. Rejestracja marki zapewnia jej ochronę prawną przed nieautoryzowanym użyciem przez inne podmioty. Kluczowe jest, aby zrozumieć różnice między zarejestrowanym a niezarejestrowanym znakiem towarowym, gdyż różnią się one zakresem ochrony prawnej.
Rejestracja znaku towarowego zwykle zapewnia jego właścicielowi wyłączność na używanie go w kontekście określonych kategorii produktów lub usług, co pomaga chronić reputację marki oraz inwestycje w jej promocję. Proces rejestracji może różnić się w zależności od kraju, ale ogólnie obejmuje sprawdzenie, czy znak nie jest identyczny lub niepokojąco podobny do innych już zarejestrowanych znaków towarowych. Wiele krajów wymaga, aby znak był aktywnie używany w celu utrzymania praw rejestracyjnych.
TM to więcej niż tylko skrót – to narzędzie, które mimo ograniczonych możliwości prawnych, pełni ważną rolę w komunikacji marketingowej i ochronie marki. Jego zrozumienie i stosowanie może znacząco wpłynąć na wizerunek i bezpieczeństwo firmy na rynku. Z tego powodu każdy przedsiębiorca powinien być świadomy jego znaczenia i odpowiednio go wykorzystywać.
Tworzenie narzędzi sztucznej inteligencji (AI) to proces, który wymaga nie tylko zaawansowanej wiedzy technicznej, ale również zrozumienia i przestrzegania odpowiednich regulacji prawnych oraz zasad etycznych. Istotnym elementem projektowania narzędzia AI jest przewidywanie możliwych konsekwencji jego użytkowania oraz zapewnienie odpowiednich zabezpieczeń technicznych i prawnych.
Projektowanie etyczne AI wymaga zrozumienia i zastosowania zasad, które chronią użytkowników (społeczeństwo) przed ewentualnymi negatywnymi skutkami tej technologii. Kluczowe aspekty obejmują:
Wykorzystywane procesy i algorytmy powinny być zrozumiałe i możliwe do wyjaśnienia, co pozwali na zapewnienie odpowiedniej kontroli. Użytkownicy muszą wiedzieć, jak działa narzędzia AI i na jakiej podstawie podejmują decyzje, a przede wszystkim, że mają do czynienia ze sztuczną inteligencją.
Należy unikać uprzedzeń, dyskryminacji i stronniczości. W procesie tworzenia należy odpowiednio testować algorytmy, aby zapewnić przestrzeganie takiej zasady.
AI musi być zaprojektowane tak, aby nie stanowiło zagrożenia dla użytkowników, infrastruktury, ale również środowiska naturalnego. Ważne jest regularne testowanie pod kątem podatności na ataki i inne zagrożenia.
Twórcy AI muszą być odpowiedzialni za swoje produkty i to właśnie rola człowieka powinna być przewodnia. Powinno to obejmować monitorowanie działania AI, wprowadzanie poprawek w razie potrzeby, ale przede wszystkim zapewnienie mechanizmów zarządzania narzędziem, które zagwarantują człowiekowi nadzór nad AI.
Przestrzeganie prawa w tworzeniu sztucznej inteligencji jest kluczowe dla zapewnienia, że technologie te są bezpieczne i etyczne. Obejmuje to kilka kluczowych obszarów:
Przetwarzanie danych osobowych przez narzędzia AI musi być zgodne z przepisami o ochronie danych, takimi chociażby jak RODO. Oznacza to m.in. uzyskiwanie zgody na przetwarzanie danych osobowych, zapewnienie odpowiednich środków zabezpieczających te dane, regularne przeglądy zgodności etc. Warto podkreślić też istotę jakości i integralności danych.
Twórcy muszą znać i przestrzegać regulacje dotyczące AI, które mogą różnić się w zależności od jurysdykcji. W każdym przypadku istotne będzie zapewnienie podstawowych praw użytkownikom np. takim jak konsumenci czy zaprojektowanie narzędzia w ten sposób, żeby zapewniało zgodność z RODO. (W dalszej części więcej o normach prawnych dla AI).
Zgodność regulacyjna w projektowaniu AI oznacza, że narzędzia muszą być zgodne z obowiązującymi przepisami prawnymi. Firmy muszą regularnie aktualizować swoje praktyki i procedury, aby nadążać za zmieniającymi się regulacjami. Należy regularnie monitorować, czy narzędzie spełnia chociażby wymogi RODO, czy pozwala na ochronę informacji poufnych, czy jest prowadzona dokumentacja procedur związanych z AI, procedury walidacji outputów etc.
Zrozumienie interakcji między etyką a prawem jest kluczowe dla tworzenia odpowiedzialnych narzędzi AI. Wymogi prawne zwykle będą wymagały też etycznych kompetencji. Z kolei, w przypadku samej etyki zawsze istnieje ryzyko, że może spowolnić rozwój AI albo firmy wykorzystujące AI będą traktować etykę instrumentalnie i będą nią manipulować (tzw. ethics lobbying).
Pamiętajmy, że gdy zaniedbamy zarządzanie sztuczną inteligencją może to doprowadzić nie tylko do technicznych problemów, ale również problemów z przepisami prawa. Pomimo szybkiego tempa rozwoju AI, mamy już częściowo regulacje dotyczące AI, które należy uwzględniać przy tworzeniu narzędzi sztucznej inteligencji, takie jak przepisy dotyczące ochrony konsumentów, RODO czy poszczególne ustawy sektorowe. Oczywiście nie należy zapominać o AI Act, który m.in. będzie określał chociażby określone przepisy w zależności od poziomu ryzyka reprezentowanego przez AI.
Kwestia praw autorskich w kontekście AI jest skomplikowana. Obejmuje ona chociażby wątpliwości związane z prawami autorskimi do outputów, czy to w jakim zakresie objęta jest prawem autorskim sama sztuczna inteligencja. Czy twórcą jest AI, czy tylko człowiek lub czy stopień szczegółowości promptów ma znaczenie przy powstania utworu etc.
Tworzenie narzędzi AI zgodnie z prawem to nie tylko kwestia zrozumienia regulacji i zasad etycznych, ale również ich efektywnego wdrażania i ciągłego monitorowania. Kluczowe jest, aby twórcy AI aktywnie współpracowali z organami regulacyjnymi i stosowali najlepsze praktyki, aby zapewnić, że ich technologie są bezpieczne i sprawiedliwe. Adaptacja do zmieniających się przepisów prawnych i dynamicznego rozwoju technologicznego jest niezbędna, aby AI mogła przynosić korzyści społeczeństwu bez ryzyka naruszenia prawa i etyki.
W majowym wydaniu naszego newslettera, poruszone zostały następujące tematy:
Zmiany w prawie i interpretacje:
Przydatne i ciekawe informacje:
Ministerstwo Finansów po latach niepewności wydało korzystną dla firm interpretację ogólną. Zgodnie z jej treścią, przedsiębiorcy korzystający z ulgi B+R odliczą również wynagrodzenia pracowników za czas urlopu i choroby.
Poniżej omawiamy w punktach, czego dokładnie dowiadujemy się z Interpretacji Ogólnej Nr DD8.8203.1.2021 Ministra Finansów z dnia 13 lutego 2024 r. w sprawie możliwości zaliczenia do kosztów kwalifikowanych ulgi badawczo-rozwojowej:
Mając na uwadze wagę niedawnego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 7 marca 2024 r. w sprawie C-604/22 (IAB Europe przeciwko Gegevensbeschermingsautoriteit), istotne jest zrozumienie, jak wyrok ten wpłynie na praktyki związane z przetwarzaniem danych osobowych w kontekście reklamy internetowej.
Kluczowe punkty orzeczenia:
W końcu projekt ustawy o ochronie sygnalistów trafił do Sejmu. Polska czeka na wdrożenie dyrektywy dotyczącej ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa od kilku lat – termin przewidziany na transpozycję dyrektywy minął 17 grudnia 2021 roku.
Projekt ustawy o ochronie sygnalistów wprowadza szereg kluczowych zmian i zobowiązań, które mają na celu dostosowanie polskiego prawa do dyrektyw Unii Europejskiej w tej materii. Oto główne elementy projektu, które mogą wpłynąć na działalność organizacji zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym:
W odpowiedzi na ostatnie działania Europejskiej Rady Ochrony Danych (EROD), przedstawiamy kilka informacji dotyczących przyjętej przez ww. instytucję opinii w sprawie modeli "zgoda lub zapłata".
Podstawowe informacje:
EROD opublikowała opinię, w której ocenia, że modele "zgoda lub zapłata" powinny oferować użytkownikom prawdziwy wybór i nie stawiać ich jedynie przed opcją "zapłać lub przekaż swoje dane do celów reklamy behawioralnej". Oceniając te modele, EROD wskazuje, że często nie spełniają one wymogów RODO dotyczących ważnej zgody.
Kluczowe wnioski to:
Podsumowanie:
Opinia EROD stanowi istotne wskazówki dotyczące stosowania modeli "zgoda lub zapłata" w kontekście RODO. Jest to sygnał dla wszystkich podmiotów stosujących te modele, w szczególności największych platform, aby przemyśleć ich strukturę i zapewnić zgodność z wymogami ochrony danych osobowych.
W końcu mamy projekt ustawy o kryptoaktywach, którego podstawowym celem jest zapewnienie stosowania w Polsce rozporządzenia w sprawie rynku kryptoaktywów (MiCA – Markets in Crypto Assets, Rozporządzenie 2023/1114), dotyczącego aktywów kryptograficznych i świadczenia usług w Unii Europejskiej. Projekt ustawy zapewniać ma również stosowanie przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2023/1113 z dnia 31 maja 2023 r. w sprawie informacji towarzyszących transferom środków pieniężnych i niektórych kryptoaktywów oraz zmiany dyrektywy (UE) 2015/849.
“Rozporządzenia, w przeciwieństwie do dyrektyw, nie wymagają implementacji, ponieważ są bezpośrednio skuteczne we wszystkich państwach członkowskich UE. Praktyczne wejście w życie i stosowanie wskazanych rozporządzeń wymaga jednak podjęcia szeregu czynności faktycznych oraz zmian w prawie, w szczególności art. 93 rozporządzenia 2023/1114 nakłada na państwa członkowskie obowiązek wyznaczenia właściwego organu odpowiedzialnego za wykonywanie funkcji i obowiązków przewidzianych w rozporządzeniu. W Polsce organem tym będzie Komisja Nadzoru Finansowego (KNF).
Zgodnie z definicją zawartą w art. 3 ust. 1 rozporządzenia 2023/1114 „kryptoaktywo” oznacza cyfrowe odzwierciedlenie wartości lub prawa, które da się przenosić i przechowywać w formie elektronicznej z wykorzystaniem technologii rozproszonego rejestru (DLT - Distributed Ledger Technology) lub podobnej technologii. Technologia ta, a także technologia blockchain, umożliwią prowadzenie nowych rodzajów działalności gospodarczej i stosowanie innowacyjnych modeli biznesowych, co może mieć pozytywny wpływ na rynek pracy i poziom wzrostu gospodarczego. Jednym z najpopularniejszych zastosowań technologii rozproszonego rejestru są właśnie kryptoaktywa. Emisja kryptoaktywów może ułatwiać proces pozyskiwania kapitału na nowe inwestycje, w szczególności dla małych i średnich przedsiębiorców. Mogą one stanowić także środek płatniczy o tańszym, szybszym i wydajniejszym charakterze w transakcjach transgranicznych ze względu na ograniczenie liczby pośredników i związanych z tym opłat.
Aktualnie na poziomie Unii Europejskiej prowadzone są prace nad aktami delegowanymi do MiCA: Regulatory Technical Standards „RTS” (regulacyjne standardy techniczne) oraz Implementing Technical Standards „ITS” (wykonawcze standardy techniczne). Standardy te przygotowane zostaną w ramach współpracy Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego (ENUB), Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) i Europejskiego Banku Centralnego (EBC).
Jak zwrócono uwagę wyżej, art. 93 i 94 rozporządzenia 2023/114 zobowiązują państwa członkowskie do wyznaczenia właściwego organu odpowiedzialnego za wykonywanie funkcji i obowiązków przewidzianych w rozporządzeniu. Wyznaczony w tym trybie organ uprawniony będzie m.in. do:
Istotne jest także, że rozporządzenie upoważnia państwa członkowskie do zastosowania tzw. „środków przejściowych” (art. 143). Przedsiębiorcy, którzy przed 30 grudnia 2024 r. świadczyć będą usługi związane z kryptoaktywami na podstawie aktualnie obowiązującego prawa krajowego, będą mogli kontynuować tę działalność do czasu rozpoczęcia stosowania MiCA (przez 18 miesięcy od grudnia 2024 r., czyli do 1 lipca 2026 r. albo do momentu, gdy zostanie przyznane albo nastąpi odmowa przyznania zezwolenia zgodnie z MiCA).”
(źródło: https://www.gov.pl/web/radalegislacyjna/opinia-z-15-marca-2024-r-o-rzadowym-projekcie-ustawy-o-kryptoaktywach)
Szykują się kolejne zmiany w Kodeksie cywilnym. Oto niektóre z nich:
Ustawa o prawach konsumenta wprowadza szereg regulacji mających na celu ochronę konsumentów w transakcjach z przedsiębiorcami. Istotną kwestią jest art. 43c, który nakłada na przedsiębiorcę odpowiedzialność za niezgodność towaru z umową, jeśli ujawni się ona w ciągu dwóch lat od daty dostarczenia towaru. Jednakże brak jest w tym przepisie wyraźnego ograniczenia czasowego dla konsumenta na zgłoszenie tej niezgodności, co może prowadzić do pewnych niejasności prawnych i praktycznych problemów dla przedsiębiorców.
Kluczowe aspekty i zmiany proponowane w nowelizacji:
Zalecenia dla przedsiębiorców:
Od 1 lipca 2024 roku będziemy mieli nowe przepisy, które dotkną m.in. marketplace’y. Dyrektywa DAC7 wprowadziła nowe obowiązki sprawozdawcze dla platform cyfrowych takich jak Allegro czy Booking. Implementacja tej dyrektywy w Polsce idzie bardzo powoli (Komisja wszczęła postępowanie naruszeniowe) - oto główne punkty dotyczące tych przepisów:
We współpracy trzech instytucji – Centralnego Ośrodka Informatyki, Ministerstwa Cyfryzacji oraz Ministerstwa Rozwoju i Technologii – powstał nowy przewodnik, który ma na celu wsparcie przedsiębiorców w transformacji cyfrowej swoich firm. "Chmura dla przedsiębiorców" to baza wiedzy zawierająca porady, przykłady zastosowania nowoczesnych technologii oraz ważne informacje dotyczące korzystania z chmury.
Oto kilka prawnych zagadnień omówionych w dokumencie:
Przewodnik można pobrać tutaj: https://www.gov.pl/web/cyfryzacja/nowy-przewodnik-chmura-dla-przedsiebiorcow-ktory-wspiera-transformacje-cyfrowa-firm
Więcej o tym w naszym artykule tutaj.
Jakiś czas temu Internet obiegły screeny związane ze zwolnieniem z pracy (?) dokonanym przy wykorzystaniu Skype’a i przy użyciu sformułowań rzadko towarzyszących oświadczeniu woli o rozwiązaniu umowy.
Tak, oświadczeniu woli. Jeśli z komunikatu jednoznacznie wynika, że ktoś ma "zniknąć" z miejsca, w którym pracuje i zostanie mu wypłacone wynagrodzenie za przepracowany czas, to bez dwóch zdań mamy do czynienia z czynnością prawną – a tak było w tym przypadku.
Zaznaczamy, nie wiemy dokładnie jaki rodzaj umowy łączył strony ani szczegółowych ustaleń. Niemniej po opublikowaniu screenów, reakcja była nerwowa – zwolnionej osobie między innymi grożono prawnikami, wydane zostały też oświadczenia o tzw. hejcie wymierzonym w firmę.
Czy zwolniona osoba mogła opublikować screeny? Lub szerszej, o czym należy pamiętać gdy chcemy nagłośnić jakieś negatywne zdarzenie czy komunikację:
Możliwość zidentyfikowania autora wiadomości wysyłanych za pośrednictwem komunikatora, może spowodować, że dojdzie do naruszenia jego dóbr osobistych, w szczególności tajemnicy korespondencji – wówczas narażamy się m.in. na bycie pozwanym i konieczność udowodnienia przed sądem, że nasze działanie nie było bezprawne.
A wracając do sprawy zwolnienia za pośrednictwem Skype'a. Wydaje się, że w tym przypadku nawet to, że w jednym miejscu pojawiła się nazwa firmy nie powoduje, że działanie zwolnionej osoby było właśnie bezprawne.
Oczywiście, grożenie prawnikami wciąż się zdarza jako metoda nacisku, ale w tym przypadku odniosło odwrotny skutek. Szczególnie, że firma (czy jej właściciel) nie mają większych szans w sądzie w sprawie np. o ochronę dóbr osobistych, mając na uwadze przebieg wydarzeń (jeśli screeny przedstawiają całość korespondencji) i to, że nie doszło do zastrzeżenia, że przebieg rozmowy jest poufny.
Działania podejmowane przez sieć handlową Biedronka to kolejna odsłona wojny handlowej z Lidlem. Każda z tych sieci stara się udowodnić Polakom, że to ona jest tą najtańszą – przy wykorzystaniu wszelkich metod, w tym reklamy porównawczej.
Dotychczasowe działania Lidla – telewizyjne reklamy odnoszące się do cen u głównego konkurenta okazały się tylko początkiem pojedynku. Obecnie Biedronka wysyła SMSy informujące o tym, że ma ceny tańsze niż te w Lidlu, czy nawet o tym, że konkurent przedstawiał błędne informacje w swoich materiałach.
Sprawa budzi szereg wątpliwości natury prawnej – czy reklama prezentowana przez Biedronkę nie narusza dobrych obyczajów? Czy spełnia wszelkie wymogi dla reklamy porównawczej wynikające z przepisów? Kolejną kwestią jest to czy wysyłka tego typu komunikacji stanowi standardowe działania handlowe i marketingowe, na które zgodziły się osoby, które przekazały Jeronimo Martis swój numer telefonu.
Jak sprawę rozstrzygnie UOKiK lub inne organy? Czy ktoś stwierdzi, że doszło do naruszenia zasad uczciwej konkurencji? Tego póki co nie wiemy, chociaż wydaje się, że sposób przeprowadzania ostatnich akcji jest na granicy prawa. Natomiast konsumenci chyba powinni być zadowoleni – skutkiem wojny na reklamy są przecież coraz większe promocje na różne produkty. Poza tymi, którzy naprawdę nie lubią dostawać SMSów z reklamami.
Z pełnym artykułem, w którym sprawę komentuje jeden z naszych prawników, można zapoznać się tutaj: https://nowymarketing.pl/lidl-kontra-biedronka-czyli-wojna-na-sms-y-okiem-ekspertow/
Podstawowe pytanie, z jakim się spotykamy rejestrując naszym klientom znaki towarowe, to to, jaki typ znaku wybrać. Poniżej nasze notatki na ten temat, mamy nadzieję, że ułatwią wybór rodzaju ochrony.Ps. Wciąż można otrzymać bon refundujący opłaty za zgłoszenie znaku towarowego, więcej informacji mogą Państwo znaleźć tutaj: https://www.euipo.europa.eu/pl/discover-ip/sme-fund/how-to-apply oraz tutaj https://lawmore.pl/dofinansowanie/
Znak towarowy słowny
Znak towarowy słowny składa się wyłącznie z liter, cyfr, wyrazów, lub innych standardowych znaków alfanumerycznych bez żadnych elementów graficznych. Jego ochrona dotyczy samego ciągu znaków, niezależnie od sposobu ich prezentacji, a więc prawo ochronne takiego znaku dotyczy jego brzmienia i zapisu. Znak towarowy słowny jest uniwersalny i odporny na rebranding, umożliwiając łatwe dostosowanie marki do zmieniających się potrzeb bez konieczności rejestrowania nowego znaku
Opis znaku towarowego słowno-graficznego
Znak towarowy słowno-graficzny łączy elementy słowne (tekst) z elementami graficznymi (np. logo, specyficzne użycie kolorów, symbole). Ten rodzaj znaku towarowego oferuje bardziej specyficzną ochronę, dotyczącą dokładnego sposobu przedstawienia marki. Jednak jego zmiana w przypadku np. rebrandingu może wymagać zarejestrowania nowego znaku towarowego.
Plusy zgłoszenia znaku towarowego słownego:
Uniwersalność: Znak towarowy słowny jest chroniony niezależnie od jego graficznej prezentacji; oznacza to, że marka jest chroniona w każdym kontekście użycia, niezależnie od czcionki, koloru czy stylu.
Elastyczność: Znak towarowy słowny umożliwia łatwiejsze dostosowanie się do ewentualnych przyszłych zmian w identyfikacji wizualnej marki bez konieczności rejestrowania nowego znaku.
Ochrona domeny: Ułatwia ochronę nazwy marki jako domeny internetowej, ponieważ znak towarowy słowny bezpośrednio odnosi się do nazwy, którą można zarejestrować jako domenę.
Szeroki zakres ochrony: Zastrzeżenie znaku słowno-graficznego oferuje szeroką ochronę przed użyciem przez inne podmioty identycznych lub myląco podobnych znaków w odniesieniu do tych samych lub podobnych towarów i usług.
Znak towarowy słowny - przykłady: „Coca-Cola” jest chroniona przed użyciem przez inne podmioty nazw myląco podobnych, jak „Koka-Kola”, w odniesieniu do napojów.
Minusy zgłoszenia znaku towarowego słownego:
Ryzyko opisowości: Jeśli znak towarowy jest zbyt opisowy dla towarów lub usług, może zostać odrzucony przez urząd (o opisowości piszemy jeszcze kilka akapitów niżej).
Ograniczenia w odróżnianiu: Bez elementów graficznych, znak słowny może mieć trudności z wyróżnieniem się, szczególnie jeśli w danej branży istnieje dużo podobnych znaków towarowych słownych; dodatkowo, nie można powoływać się na zdolność odróżniającą i odróżnianie od innych znaków towarowych w warstwie graficznej, co może być przeszkodą w rejestracji
Plusy zgłoszenia znaku słowno-graficznego:
Wzmocnienie odróżniającego charakteru: Dodanie elementu graficznego może pomóc w odróżnieniu marki, zwłaszcza gdy element słowny jest słabo odróżniający.
Atrakcyjność wizualna: Znak towarowy słowno-graficzny może przyciągać uwagę i być bardziej zapamiętywany przez konsumentów dzięki unikalnej kombinacji słów i grafiki.
Łatwiejsza ochrona w pewnych branżach: Dla niektórych sektorów, gdzie identyfikacja wizualna ma kluczowe znaczenie, znak towarowy słowno-graficzny może lepiej służyć ochronie marki.
Przykłady: kombinacja słowa „Nike” z charakterystycznym „swoosh” czyni markę natychmiast rozpoznawalną i zapamiętywaną
Minusy zgłoszenia znaku słowno-graficznego:
Skomplikowanie rebrandingu: Zmiany w identyfikacji wizualnej marki mogą wymagać zarejestrowania nowego znaku towarowego; z kolei nie zawsze będzie to możliwe, np. jeżeli na rynku w międzyczasie pojawi się więcej podobnych znaków towarowych.
Ograniczona ochrona w niektórych kontekstach: Poza domenami internetowymi, znak słowno-graficzny może być mniej skuteczny w sytuacjach, gdzie komunikacja marki odbywa się głównie przez tekst, na przykład w niektórych formach reklamy cyfrowej, gdzie ograniczenia techniczne uniemożliwiają efektywne wykorzystanie elementów graficznych.
Trudności w ochronie: Może być trudniejszy do ochrony w przypadku, gdy konkurencja używa podobnego elementu słownego w innej konfiguracji graficznej. Ponadto, w sytuacjach, gdzie istotne są tylko tekstowe warianty komunikacji, takie jak wyszukiwanie w internecie czy marketing w mediach społecznościowych, znak słowno-graficzny może nie oferować tak bezpośredniej ochrony jak znak słowny.
Krótko mówiąc, wybór między znakiem słownym a słowno-graficznym powinien być podyktowany strategią marki, docelowymi kanałami komunikacji i planowaną linią ochrony praw własności intelektualnej. Czasami decyzja o wyborze znaku towarowego słownego lub słowno-graficznego może być podobna do decyzji pomiędzy wzorem przemysłowym a znakiem towarowym, gdzie każdy typ oferuje odmienną formę ochrony i zastosowanie w prawie własności intelektualnej.
Czasami jednak nie będziemy mieli takiego wyboru ze względu na opisowość znaku. Czyli w jakich sytuacjach?
Opisowość znaku
Opisowość znaku towarowego (tak przyjmijmy na potrzeby tego newslettera) odnosi się do sytuacji, gdy znak opisuje charakter, cechy, jakość, ilość, przeznaczenie, wartość, pochodzenie geograficzne, czas produkcji towarów lub świadczenia usług lub inne cechy bezpośrednio związane z nimi. Opisowe znaki towarowe są z reguły trudne do zarejestrowania, ponieważ prawo wymaga, aby znaki towarowe służyły jako identyfikatory źródła towarów lub usług jednego przedsiębiorstwa i odróżniały je od towarów lub usług innych przedsiębiorstw.
Rejestracja znaku słowno - graficznego
Urzędy patentowe i urzędy ds. własności intelektualnej, takie jak EUIPO, zazwyczaj odrzucają zgłoszenia znaków towarowych, które są zbytnio opisowe, ponieważ takie znaki powinny pozostać dostępne dla ogółu, aby móc swobodnie używać ich w celu opisu własnych towarów lub usług. Aby znak mógł zostać zarejestrowany, musi posiadać tzw. zdolność odróżniającą, czyli musi być w stanie identyfikować produkty lub usługi jednego przedsiębiorcy jako pochodzące od niego, a nie od innych przedsiębiorców.
W sytuacji opisowości znaku pozostaje nam zarejestrować znak słowno-graficzny.
Co daje lepszą ochronę?
KryteriumZnak towarowy słownyZnak towarowy słowno-graficznyDefinicjaZnak składający się wyłącznie z wyrazów, liter, cyfr lub ich kombinacji bez żadnych elementów graficznych.Znak zawierający połączenie elementów słownych i graficznych, takich jak loga, symbole, specjalne czcionki.Zakres ochronyOchrona obejmuje wyłącznie brzmienie i zapis.Chroni specyficzne połączenie słów i grafiki. Brak ochrony nowego logo w przypadku tzw. rebrandinguElastyczność użyciaBardzo elastyczny, ponieważ ochrona dotyczy samej nazwy niezależnie od jej stylizacji.Mniej elastyczny, ponieważ zmiana elementu graficznego lub stylu może wymagać nowej rejestracji.Zakres odróżnianiaOdróżnianie opiera się na unikalności słów i ich sekwencji.Odróżnianie opiera się na unikalnej kombinacji tekstów i grafik, co może zapewniać szerszą ochronę.ZastosowanieIdealny dla firm, które planują używać swojej nazwy w różnych kontekstach słownych.Idealny dla marek, które chcą silnie kojarzyć swój produkt lub usługę z określonym obrazem lub stylem.Rejestracja znakuProces rejestracji obejmuje formalne złożenie wniosku, który musi zawierać reprezentację znaku oraz listę towarów i usług, które mają być nim oznaczone. Rejestracja zależy od spełnienia wymogów dotyczących unikalności i różnorodności.Proces jest podobny, ale wymaga dodatkowej dokumentacji dotyczącej specyficznych elementów graficznych. Może to obejmować udowodnienie, że elementy graficzne same w sobie są unikalne i odróżniające się od innych już istniejących znaków na rynku.
Samo Prawo własności przemysłowej pozostawia otwarty katalog oznaczeń, które mogą zostać zarejestrowane jako znaki towarowe (mogą to być np. hologramy, multimedialne).
Startupy, niezależnie od ich branży, formy prawnej czy wielkości, od samego początku stają przed koniecznością przestrzegania Ogólnego Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO). RODO dotyczy każdego przedsiębiorcy, który w ramach swojej działalności gospodarczej przetwarza dane osobowe, co obejmuje szereg czynności od zbierania, przez przetwarzanie, aż po przechowywanie informacji identyfikujących osobę fizyczną.
Poznaj ofertę: Obsługa prawna dla startupów
Dla wielu startupów, które często korzystają z technologii cyfrowych, takich jak aplikacje mobilne, e-commerce czy usługi internetowe, przetwarzanie danych osobowych jest nieodłącznym elementem ich działalności. Dane te mogą być pozyskiwane przez formularze kontaktowe na stronie internetowej, rejestracje użytkowników czy nawet przez samo użytkowanie aplikacji mobilnej. Niezależnie od tego, czy dane są wykorzystywane regularnie, czy okazjonalnie, każda taka działalność podlega pod przepisy RODO.
Przestrzeganie RODO nie tylko chroni przed ryzykiem wysokich kar finansowych, ale także buduje zaufanie i pozytywny wizerunek marki w oczach klientów i partnerów biznesowych. Wdrożenie zasad ochrony danych osobowych od początku działalności pozwala na uniknięcie błędów, które mogłyby później kosztować dużo czasu i zasobów.
Sprawdź nasze usługi: Kancelaria Prawna Warszawa
Umowa licencyjna na oprogramowanie jest to dokument, który określa warunki korzystania z danego programu komputerowego. Stanowi umowę między twórcą lub innym właścicielem oprogramowania a jego użytkownikiem lub klientem, w ramach której zostają określone zasady korzystania z niego, w tym prawa i obowiązki stron. Umowa ta jest kluczowym elementem w procesie zakupu, instalacji i użytkowania oprogramowania komputerowego. Umowa licencyjna nie przenosi praw autorskich do oprogramowania na korzystającego!
W zależności od przyjętego kryterium, przykłady umów licencyjnych na oprogramowanie mogą się różnić. Można przyjąć ogólny podział, który jest uniwersalny i ma zastosowanie nie tylko do programów komputerowych, czyli np. licencje wyłączne i niewyłączne.
Licencja wyłączna to możliwość korzystania z oprogramowania w określony sposób przez jednego licencjobiorcę. Z kolei licencja niewyłączna pozwala na jednoczesne korzystanie z określonego programu także innym użytkownikom.
Możemy również podzielić licencje z uwagi na cel w jakim będziemy wykorzystywali oprogramowanie (użytek osobisty czy komercyjny), licencje open source (i tutaj mamy sporo tych licencji takie jak: MIT, Apache, GNU etc. i jeszcze wewnątrz podział na te copyleft i non-copyleft), czy z uwagi na czas: licencje na czas oznaczony, nieoznaczony.
Poznaj naszą ofertę: obsługa prawna dla startupów
Pomijając kluczowe elementy takie jak strony umowy, postanowienia końcowe etc., zazwyczaj są to:
Prawami użytkownika są tak naprawdę pola eksploatacji, na których można korzystać z oprogramowania np.: instalacja, uruchomienie. Inne to: czy użytkownik może udzielać sublicencji, na jakim terytorium ma prawo korzystać i przez jaki okres.
W zakresie obowiązków będą to opłaty i zwykle obowiązek przestrzegania opisanych ograniczeń lub działań zabronionych w stosunku do oprogramowania (np. odtwarzanie kodu źródłowego programu).
Typowe ograniczenia w umowie licencyjnej na oprogramowanie mogą obejmować:
Przy czym to wszystko zależy od specyfiku programu, od umowy licencyjnej czy jest to licencja open source, EULA (która jest zwykle wzorcem dla wszystkich użytkowników) czy jest to umowa licencyjna wypracowana pod konkretnego klienta.
Jeżeli mówimy o prawach autorskich do oprogramowania to należy podkreślić, że umowa licencyjna nie przenosi tych prawa na klienta czy użytkownika. Prawa pozostają przy właścicielu, a klient/użytkownik jest uprawniony do korzystania w zakresie określonym umową. Pamiętajmy też, że ochrona prawnoautorska do utworu (w tym wypadku do oprogramowania) jest nieformalna, to znaczy w tym kontekście, że nie wymaga zgłoszenia do jakiegokolwiek specjalnego organu. Twórca oprogramowania ta ochrona przysługuje z mocy prawa, nie musi tego nigdzie zgłaszać.
Sprawdź nasze usługi: Kancelaria Prawna Warszawa
EULA (End User License Agreement) – umowa licencyjna, przeznaczona dla użytkownika końcowego, czy inaczej również umowa licencyjna oprogramowania to dokument, który wiele osób pomija przy instalacji oprogramowania na swoich komputerach czy urządzeniach mobilnych. Warto przyjrzeć się bliżej, co tak naprawdę zawiera. Jest to istotne nie tylko z perspektywy użytkownika, ale również podmiotu zainteresowanego wdrożeniem określonego rozwiązania licencyjnego dla swojego programu.
Poznaj ofertę: obsługa prawna startup
EULA mówi nam wprost, że własność intelektualna do programu należy do licencjodawcy (zwykle po prostu producenta), a w ramach dokumentu udzielana jest licencja. Stąd program nie jest sprzedawany, a płacimy za korzystanie z niego na określonych przez licencjodawcę zasadach.
Z uwagi na to, że EULA jest bardziej wzorcem umowy, to licencja, którą dostajemy jest licencją niewyłączną (bo przecież również inni użytkownicy „otrzymują” taką samą), zwykle będzie też nieprzenaszalna i ograniczona we wskazanym w EULA zakresie. Niekiedy w zależności od wybranej wersji programu, licencje te mogą się różnic (na czas nieoznaczony, oznaczony etc.).
Zobowiązania użytkownika w umowie licencyjnej to de facto warunki korzystania z programu. To właśnie tutaj określane są zasady, których musi przestrzegać użytkownik, aby móc z niego legalnie korzystać. Często są to informacje dotyczące tego, w jakim celu można używać programu, tj. czy jest on przeznaczony tylko do użytku osobistego czy też komercyjnego, czy można go modyfikować, udostępniać innym etc.
Dodatkowo, w EULA znajdziemy zasady użytkowania programu, które mówią nam, że licencja np. uprawnia do zainstalowania i używania jednej kopii programu na jednym urządzeniu, jakie inne działania są dozwolone, a jakie są zabronione podczas korzystania z oprogramowania.
Nie można również pominąć ograniczeń odpowiedzialności licencjodawcy. Mogą to być ograniczenia kwotowe, ale też wyłączenie odpowiedzialności za określone zdarzenia będące poza kontrolą licencjodawcy.
Oczywiście wszystko w granicach dozwolonych przez obowiązujące prawo. Ponadto, w EULA licencjodawca oświadcza często, że dostarcza program na zasadzie „as is”, czyli w tej konkretnej postaci, w jakiej został stworzony i nie udziela żadnych gwarancji. Oczywiście nie wyklucza to przypadków, gdy licencjodawcy też w ramach bogatszych pakietów udzielają dodatkowych usług wsparcia (usuwania awarii itp.).
Zwykle zgoda na zasady użytkowania programu określone w EULA następuje poprzez przystąpienie do korzystania i instalację programu lub po prostu kliknięcie przycisku typu „accept” itp. Pamiętajmy zatem, że zawsze warto poświęcić chwilę na zapoznanie się z jego zawartością, aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek w przyszłości. Zwróćmy też uwagę na możliwości zakończenia umowy i zasady rozliczenia z tym związane.
Przeczytanie lub uzyskanie kopii umowy licencyjnej dla konkretnego oprogramowania może być różne w zależności od sposobu, w jaki otrzymałeś oprogramowanie. Może to być w trakcie instalacji programu, a następnie w folderze instalacyjnym, na stronie internetowej producenta czy dodatkowo poprzez obsługę klienta.
EULA często zawiera także informacje dotyczące ograniczeń w korzystaniu z programu. Mogą to być np. te dotyczące liczby urządzeń, na których można zainstalować oprogramowanie, czy te dotyczące zakazu podejmowania określonych działań, np. zakaz kopiowania lub dystrybucji programu bez zgody licencjodawcy, wykorzystywanie oprogramowania niezgodnie z prawem, zakaz odtwarzania kodu źródłowego etc. Jeżeli użytkownik jest zainteresowany szerszą licencją (np. w ramach kilku stanowisk) to często licencjodawcy oferują określone pakiety "skrojone" bardziej pod organizacje, umożliwiające rozszerzenie tego zakresu.
Każde naruszenie postanowień EULA, w szczególności praw do programu jest naruszeniem umowy (a niekiedy i przepisów prawa) i w zależności od charakteru naruszenia może uprawniać licencjodawcę do podjęcia określonych działań (od rozwiązania umowy po dochodzenie określonych roszczeń na drodze postępowania sądowego).
Pamiętajmy, że „EULA - umowa licencyjna” nie ma jako takiej definicji prawnej, jest po prostu umową licencyjną (i w tym zakresie można się posiłkować przepisami prawa), w związku z tym jej postanowienia mogą się różnić, co wynika zwykle ze specyfiki danego programu i przyjętego przez licencjodawcę modelu biznesowego, w tym licencyjnego.
Sprawdź nasze usługi: Kancelaria Prawna Warszawa
Licencje open source są licencjami otwartego oprogramowania, które można powiedzieć, że zaspokajają potrzebę w zakresie poprawiania programów i dostosowywania do własnych potrzeb, a więc skupiają się na koncepcji współpracy. To wszystko pozwala na sprawny rozwój oprogramowania, a przede wszystkim jego ulepszanie.
W zależności od przyjętego kryterium podziału, rodzaje licencji mogą się różnić. Poniższy podział licencji open source odzwierciedla różnice w podejściu do swobód użytkowników i społeczności open source (licencje typu copyleft i non-copyleft).
Licencje copyleft nakładają pewne ograniczenia na sposób, w jaki oprogramowanie może być rozpowszechniane i modyfikowane:
Biblioteki z „ograniczoną” lub „słabą” licencją typu copyleft (np. MPL, LGPL), można włączać do projektów z dowolną licencją, pod warunkiem przestrzegania określonych w nich dodatkowych zasad.
Wybierając kod objęty licencją copyleft, przenosisz na swoje rozwiązanie ten sam rodzaj licencji. Oznacza to, że Twoje oprogramowanie, w którym wykorzystano elementy objęte copyleft, „zaraża” się warunkami oryginalnej licencji copyleft(tzw. "wirus copyleft"). Dzięki temu zostaje zachowana otwartość programu.
Z kolei, licencje non-copyleft (permisywne) są znacznie mniej restrykcyjne. Co prawda również wymagają zachowania informacji o prawach autorskich, ale pozwalają na dystrybucję na własnych warunkach, bez konieczności ujawniania kodu źródłowego. Przykłady takich licencji to MIT, Apache 2.0 czy BSD.
Poznaj naszą ofertę: Obsługa prawna startup
Jeszcze przed wyborem odpowiedniej licencji open source warto zastanowić się jakie są zalety korzystania z licencji Open Source, jakie są wady, czy istnieją ryzyka związane z używaniem oprogramowania Open Source etc. Poniżej przedstawiamy (w uproszczeniu) najważniejsze z nich.
Przed wyborem odpowiedniej licencji open source dla Twojego projektu, warto zastanowić się:
Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że, jeżeli udostępniasz swój projekt jako pracownik firmy – korzystanie z open source może okazać się niemożliwe lub konieczna będzie zgoda pracodawcy. Podobnie zresztą w umowach b2b, gdzie np. oświadczasz, że jesteś twórcą wszystkiego, co tworzysz w ramach umowy i możesz przenieść do tego całość majątkowych praw autorskich.
W takim przypadku pamiętaj o zmianie swojego oświadczenia w umowie, poprzez wskazanie, że korzystasz w określonym zakresie z licencji open source i zleceniodawca będzie mógł z tego elementu korzystać na warunkach określonych tą licencją.
W przypadku wątpliwości w wyborze licencji warto zapoznać się szerzej z opcjami, udostępnionymi tutaj: https://choosealicense.com/.
Pamiętaj, że zmiana licencji w trakcie projektu nie jest niemożliwa (z zastrzeżeniem tego, co zostało już „wypuszczone” na określonej licencji open source), ale może okazać się skomplikowana. Zresztą, czym innym jest zmiana licencji na kompatybilną na nowe „wydania”, a czym innym ponowne licencjonowanie wszystkich istniejących kontrybucji. Jeżeli np. twoja obecna licencja jest licencją typu copyleft i nie jesteś jedynym właścicielem praw autorskich, nie możesz po prostu zmienić licencji swojego projektu na np. MIT.
Generalnie, w przypadku licencji permisywnej właściciele praw autorskich do projektu wyrazili z wyprzedzeniem zgodę na zmianę licencji. Dlatego pamiętaj, żeby dobrze zastanowić się nad doborem odpowiedniej licencji dla Twojego projektu już na początku.
Ważne. Dużo osób błędnie zakłada, że jeżeli określony kod jest wypuszczany na licencji Open Source to nie ma tutaj w ogóle praw autorskich. Pamiętajmy, że fakt udostępnienia oprogramowania na licencji open source nie oznacza, że jego twórca zrzeka się praw własności intelektualnej, to nadal jest licencja – a nie przeniesienie praw (!). Zresztą, licencje wymagają zachowania informacji o prawach autorskich.
Poniżej przedstawiamy porównanie licencji Open Source (tych najpopularniejszych).
Naprawdę krótka i prosta licencja permisywna, wymaga jedynie zachowania informacji o prawach autorskich i licencji. Dzieła licencjonowane, modyfikacje i większe dzieła mogą być rozpowszechniane na innych warunkach i bez kodu źródłowego.
[table id=2 /]
Licencja permisywna, której główne warunki wymagają zachowania informacji o prawach autorskich i licencji. Współautorzy zapewniają wyraźne przyznanie praw patentowych. Dzieła licencjonowane, modyfikacje i większe dzieła mogą być rozpowszechniane na innych warunkach i bez kodu źródłowego.
[table id=3 /]
Silny copyleft, uprawnienia tej licencji są uwarunkowane udostępnieniem pełnego kodu źródłowego licencjonowanych dzieł i modyfikacji, które obejmują większe dzieła wykorzystujące licencjonowany utwór, w ramach tej samej licencji. Należy zachować informacje o prawach autorskich i licencjach. Współautorzy zapewniają wyraźne przyznanie praw patentowych.
[table id=4 /]
Licencje Open Source stanowią ważny element współczesnej społeczności programistycznej, zachęcając do otwartości, współpracy i innowacji. Jednakże, wymagają ostrożnego zarządzania i zrozumienia, aby maksymalnie wykorzystać korzyści płynące z tego modelu dystrybucji oprogramowania.
Sprawdź nasze usługi: Kancelaria Prawna Warszawa
Już od prawie trzech lat w Polsce funkcjonuje całkowicie nowy typ spółki- prosta spółka akcyjna (PSA). Obecnie mamy prawie 2500 PSA i można zauważyć tendencje wzrostową w ilości nowych PSA (na koniec 2022 mieliśmy około 1200 takich podmiotów).
PSA w swoim założeniu stanowi odpowiedź na postulaty dynamicznie rozwijającego się rynku start-up’ów i różne bolączki związane ze stosowaniem dotychczasowych form spółek kapitałowych: spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, która jest relatywnie prosta, ale ma zbyt dużo cech spółki osobowej, która utrudnia funkcjonowanie w zmieniającym się rynku inwestycyjnym oraz spółki akcyjnej, która jest zbyt skomplikowana i droga w obsłudze, żeby swobodnie mogło ją udźwignąć młode przedsiębiorstwo.
W niniejszym artykule chciałabym przybliżyć z temat prostej spółki akcyjnej, aktualizując tym samym artykuł z 17 lipca 2019 roku. Jak uprzednio, nie jest to kompendium dogłębnie opisujące sposób funkcjonowania prostej spółki akcyjnej, ani komentarz do kodeksu spółek handlowych. A raczej opis istotnych kwestii, które mogą zainteresować uczestników ekosystemu startupowego – zarówno same startupy, jak również inwestorów.
Podstawową cechą, odróżniającą PSA od innych spółek kapitałowych oraz spółki komandytowo-akcyjnej jest brak kapitału zakładowego. Zastąpiono go kapitałem akcyjnym, będącym z jednej strony podobnym tworem, co kapitał zakładowy, a z drugiej – zupełnie innym.
Akcje nie stanowią bowiem części kapitału akcyjnego (jak można by wnioskować na podstawie jego nazwy). Kapitał akcyjny jest kapitałem podstawowym spółki, który nie dzieli się na akcje. Wysokość kapitału akcyjnego nie jest określana w umowie spółki. Do zmian wysokości kapitału akcyjnego nie stosuje się przepisów o zmianie umowy spółki. Oznacza to, że kapitałowi akcyjnemu nie możemy przypisać cechy stałości, co wiąże się też z tym, że mamy brak zakazu zwrotu wkładów i stosunkowo znaczną swobodę w zakresie wypłaty środków kapitału akcyjnego (KSH wprowadza nam tutaj pewne ograniczenia o, których mowa poniżej).
Minimalna wysokość kapitału akcyjnego to 1 złoty – i w takiej wysokości wystarczy go wnieść przy zakładaniu spółki. Ograniczenie kwoty gwarancyjnej mają potencjalnym wierzycielom rekompensować obowiązkowe wpłaty z wypracowanego zysku oraz wymóg przeprowadzania postępowania konwokacyjnego przy wypłatach z kapitału akcyjnego przekraczających 5% sumy zobowiązań spółki wynikającej z zatwierdzonego sprawozdania finansowego za ostatni rok obrotowy.
PSA rozluźnia nieco reżim dokonywania wypłat na rzecz akcjonariuszy, znany z innych spółek kapitałowych, z uwagi na możliwość nie tylko dokonywania podziału zysku (czyli dywidendy), ale również wypłat z kapitału akcyjnego. W zakresie dywidendy w zasadzie nie ma wielkich odstępstw w stosunku do znanych już modeli spółek kapitałowych.
Zupełnie inaczej sprawa ma się, jeśli chodzi o wypłaty z kapitału akcyjnego. Jest to nowa procedura, której wprowadzenie było możliwe z uwagi na większą płynność kapitału akcyjnego. Do dokonania wypłaty z kapitału akcyjnego konieczny jest wpis w rejestrze, choć przepisy regulujące wzywanie wierzycieli i postępowanie konwokacyjne stosuje się dopiero w momencie wypłaty przekraczającej 5% wartości zobowiązań wykazanych w ostatnim sprawozdaniu finansowym spółki, a także nie może prowadzić do utraty przez spółkę (w normalnych okolicznościach) zdolności do wykonywania wymagalnych zobowiązań pieniężnych w terminie 6 miesięcy od dnia dokonania wypłaty. W pozostałym zakresie wypłata jest w zasadzie wolna od ograniczeń.
PSA wprowadza dwie ciekawe zmiany dotyczące uprzywilejowania akcji w zakresie głosowania. Zniknął, znany ze spółki z o.o. czy spółki akcyjnej, limit głosów na akcje/udziały, teoretycznie więc na jedną akcję może przypadać nieograniczona liczba głosów, co wydaje się jednak mocno kontrowersyjne w kontekście ustawowej zasady równouprawnienia akcjonariuszy/wspólników.
Ponadto, mamy tzw. „akcje założycielskie” (nazwa jest o tyle myląca, że mogą być one emitowane również później, po utworzeniu spółki i przyznane innym akcjonariuszom niż pierwotni założyciele). Inkorporują one uprawnienie ich posiadaczy o treści zbliżonej do powszechnego na rynku VC mechanizmu antyrozwodnieniowego (anti-dilution), który w tym przypadku służy jednak nie zachowaniu udziału w kapitale spółki, ale zachowaniu prawa głosu.
Mechanizm ten działa w ten sposób, że uprawnieni z akcji założycielskich automatycznie, z każdą nową emisją akcji, uzyskują tyle nowych głosów, przypadających na istniejące akcje założycielskie, ile potrzebne jest, by ten uprawniony zachował tę samą wartość procentową głosów, jaką miał przed tą nową emisją.
Przykład: w spółce jest 100 akcji, w tym 51 założycielskich, które odpowiadają 51% głosów na walnym zgromadzeniu – na każdą akcję w spółce przypada jeden głos. Wszystkie akcje założycielskie posiada założyciel. Po pewnym czasie wyemitowane zostaje kolejne 100 zwykłych akcji, które nabywa akcjonariusz inny niż ten założyciel (np. nowy inwestor). W konsekwencji, bez konieczności dokonywania jakichkolwiek czynności przez spółkę czy akcjonariuszy, założyciel zachowuje prawo do 51% głosów, ale ponieważ zwiększyła się liczba akcji w Spółce, na każdą z akcji założycielskich należących do założyciela, przypada teraz nie 1, ale 2 głosy.
Wykonywanie funkcji zarządczych i nadzorczych w PSA może odbywać się albo w tradycyjnym modelu dualistycznym (zarząd + rada nadzorcza), albo w modelu monistycznym (rada dyrektorów).
Nie jest to pierwszy raz w naszym porządku prawnym, kiedy dostępny jest monistyczny model ładu korporacyjnego, dotąd jednak dostępny wyłącznie w ekstremalnie nie popularniej spółce europejskiej (obecnie zarejestrowanych w Polsce jest mniej niż 10 takich spółek), której założenie jest jeszcze bardziej problematyczne, niż spółki akcyjnej. Czym się on charakteryzuje? Zakłada istnienie (poza walnym zgromadzeniem) jednego organu spółki – znanej z systemów anglosaskich rady dyrektorów, która ma jednocześnie spełniać funkcje zarządcze i nadzorcze, co, w założeniu pozwala na nieco bardziej elastyczne delegowanie tych kompetencji, niż ma to miejsce w tradycyjnym modelu z zarządem oraz radą nadzorczą.
Rada dyrektorów składa się z dyrektorów wykonawczych (executive officers) oraz niewykonawczych (non-executive), w zależności od wewnętrznych regulacji spółki. Dyrektorzy niewykonawczy co do zasady sprawują stały nadzór nad działalnością spółki – ich uprawnienia w zasadzie odpowiadają tym, które przyznawane są radzie nadzorczej.
PSA charakteryzuje również zwiększenie udziału czynnika ludzkiego w budowaniu wartości spółki, czyli możliwość objęcia akcji w zamian za usługi lub pracę, świadczone na rzecz spółki. Jednocześnie jest to największym odstępstwem od dotychczasowych regulacji spółek kapitałowych. Praca i usługi nie miały dotąd zdolności aportowej w spółkach z o.o. i akcyjnej, a (szczególnie w środowisku startupowym), dzisiaj zespół jest jednym z najważniejszych czynników decydujących o powodzeniu projektu, przy czym trudno jest go formalnie wycenić.
Pokrycie akcji nastąpić może w terminie trzech lat, niezależnie od rodzaju wkładu. Znów, jest to (możliwe, że nieświadomy) ukłon w stronę inwestorów, którzy do czasu wprowadzenia PSA, transzując inwestycje musieli korzystać bądź z ryzykownych form takiego działania (jak np. pożyczki konwertowalne), bądź z rozwiązań dość problematycznych z praktycznego punktu widzenia (kolejne podwyższenia kapitału). W PSA możliwe jest wypłacanie kolejnych transz w umówionych odstępach czasu.
Istnieje też możliwość wyłączenia prawa poboru w samej treści umowy spółki, bez konieczności podejmowania w tej sprawie odrębnej uchwały (która z kolei wymaga kwalifikowanej większości 4/5 głosów). Takie postanowienie gwarantuje pewność obrotu akcjami odformalizowując jednocześnie sam proces (zarząd nie musi wydawać opinii w sprawie uzasadnienia wyłączenia prawa poboru).
PSA wprowadziło nam możliwość wykreślenia spółki z rejestru bez przeprowadzania procesu likwidacyjnego – zamiast niego majątek spółki i ogół jej praw i obowiązków przejmuje jeden z akcjonariuszy. Jest więc w szczególności osobiście odpowiedzialny wobec jej wierzycieli za zobowiązania tej spółki. Procedura ma w założeniu być krótsza niż tradycyjna likwidacja, choć w praktyce jej zastosowanie będzie pewnie ograniczone do „martwych” spółek z niewielkimi zobowiązaniami, względnie stanowić sposób na uwolnienie zarządu od ryzyka odpowiedzialności za zobowiązania spółki.
Równolegle, przepisy są mniej restrykcyjne w stosunku do „normalnej” likwidacji – minimalny okres między ogłoszeniem, a podziałem majątku wynosi trzy, nie sześć miesięcy (a właściwie nie jest on określony, trzy miesiące to jednak termin na zgłaszanie się wierzycieli – spółka zaś dopiero po zaspokojeniu lub zabezpieczeniu wierzycieli może zostać wykreślona z rejestru).
PSA przewiduje możliwość przeprowadzane warunkowej emisji akcji, która jest bardzo ciekawym rozwiązaniem przy projektowaniu programów opcyjnych lub regulowaniu vestingu założycieli (jeśli będzie go żądał inwestor). Warunkowa emisja akcji przypomina warunkowe podwyższenia kapitału w spółce akcyjnej. Emisja taka, w nowym wariancie (poza dostępnymi, ale znanymi już ze spółki akcyjnej warrantami subskrypcyjnymi i obligacjami zamiennymi), realizowana jest w celu wykonania uprawnień, wynikających dla przyszłych akcjonariuszy z tytułu umów zawartych przez nich ze spółką. Objęcie przez nich wyemitowanych akcji jest odformalizowane i wymaga tylko złożenia spółce pisemnego oświadczenia, a następnie spółka składa w tym przedmiocie wniosek do KRS.
Oczywiście, wszystko wymaga uprzedniej uchwały walnego zgromadzenia o warunkowej emisji akcji, wyrażonej większością 3/4 głosów, a sama ustawa nie precyzuje formy, w jakiej powinna zostać zawarta umowa uprawniająca do objęcia akcji w ramach warunkowej emisji, w związku z tym wystarczająca będzie dla ustalenia wzajemnych praw i zobowiązań w tym zakresie nawet wymiana maili.
W naszej ocenie regulacje PSA zawierają również rozwiązania mniej przemyślane.
Po pierwsze, podobnie jak spółka z o.o., akcje PSA również nie mogą być przedmiotem oferty publicznej i wprowadzane na giełdę ani do alternatywnego systemu obrotu. Do tego celu prosta spółka akcyjna musi być przekształcona w spółkę akcyjną – niestety, przepisy regulujące przekształcenie w spółkę akcyjną nie uległy uproszczeniu.
Dodatkowo, spółka prowadzić musi rejestr akcjonariuszy i jej akcje muszą być w formie zdematerializowanej. Co do tych kwestii można mieć zastrzeżenia. W kontekście niemożliwości obracania akcjami PSA na giełdzie ich obowiązkowa dematerializacja wydaje się zwyczajnie bezcelowa. Do KRS i tak składana jest lista akcjonariuszy, a w CRBR widnieć muszą wszyscy istotni akcjonariusze PSA, w związku z czym trudno się zgodzić z tezą o tajności akcjonariatu, który gwarantować miałby brak dostępu do rejestru akcjonariuszy osób trzecich. Na plus należy wskazać brak procedury dematerializacji charakterystycznej dla papierów wartościowych i ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Rejestry akcjonariuszy będą prowadzić notariusze albo firmy inwestycyjne w formie elektronicznej, która może mieć formę rozproszonej i zdecentralizowanej bazy danych (np. w sieci blockchain), co wiąże się z określonym dodatkowym kosztem ponoszonym przez spółkę. W praktyce więc obrót akcjami w PSA jest łatwiejszy, jednak nadal niedostatecznie swobodny.
Poniżej przedstawiamy krótką tabelę, obrazującą podstawowe różnice między spółką z o.o. a prosta spółka akcyjna
Przedmiot regulacjiSpółka z o.o.PSA ZarządzanieModel dualistyczny (zarząd i fakultatywna RN)Model dualistyczny lub monistyczny (możliwe powołanie rady dyrektorów)Minimalny kapitał podstawowy5.000 zł1 złZbywalność praw udziałowychW formie pisemnej z podpisem notarialnie poświadczonym (dla spółek s24, również w formie elektronicznej na podstawie udostępnionego formularza)Kluczowe znaczenie ma wpis w rejestrze akcjonariuszy; odformalizowany obrót, do przeniesienia własności akcji wystarczy forma dokumentowaZgromadzenie wspólników/akcjonariuszyMożliwe uczestnictwo za pomocą środków porozumiewania się na odległośćMożliwe uczestnictwo za pomocą środków porozumiewania się na odległośćWarunkowe podwyższenieNiemożliwe do wykonaniaMożliwe w trzech formach (warranty subskrypcyjne obligacje zmienne i objęcie akcji na podstawie umowy ze spółką)LikwidacjaNajwcześniej 6 miesięcy od dnia ogłoszenia o otwarciu likwidacji w MSiGNajwcześniej 3 miesiące od dnia ogłoszenia o otwarciu likwidacji w MSiG; alternatywnie możliwe rozwiązanie bez likwidacji, przez przejęcie majątku wraz ze zobowiązaniami spółki przez akcjonariuszaWypłaty na rzecz wspólnikówDywidenda (ew. zaliczka na poczet dywidendy)Możliwe wypłaty z kapitału akcyjnego niezależnie od wypłat dywidendyJawność wspólnikówW rejestrze KRS nie ujawnia się wspólników posiadających mniej niż 10% udziałów w spółce; do KRS składa się listę wspólników z informacją o wszystkich wspólnikach w spółceW rejestrze KRS nie ujawnia się akcjonariuszy spółki.Do KRS składana jest jednak lista wszystkich akcjonariuszy. Dodatkowo spółka prowadzić musi rejestr akcjonariuszyUprzywilejowanie głosoweNie więcej niż 3 głosy na udziałNa jedną akcję może w teorii przypadać nieograniczona liczba głosów; akcje założycielskie automatycznie zwiększają liczbę przypadających na nie głosów w razie emisji nowych akcjiWkładyPieniężne lub niepieniężne, z wyłączeniem praw niezbywalnych i świadczenia pracy lub usługŚwiadczenie pracy lub usług może być wkładem do spółki
Test przedsiębiorcy, czyli weryfikacja czy przedsiębiorca prowadzący indywidualną działalność gospodarczą nie jest de facto pracownikiem jakiejś firmy, dalej nie znajduje się w systemie prawnym. Jednak w LAWMORE zrobiliśmy nasz własny test.
Zebraliśmy kluczowe, w naszej ocenie, zagadnienia, które związane są z cechami charakterystycznymi stosunku pracy oraz działaniami jako mikroprzedsiębiorca.
A oto test, na pytania należy odpowiadać TAK lub NIE:
Jeśli na dużą część pytań odpowiedź brzmi “tak”, istnieje zwiększone ryzyko, że ZUS może uznać umowę za umowę o pracę.
Trzeba jednak pamiętać, że ZUS prócz brania pod lupę umowy, będzie też prowadził wywiad i inne działania związane z określeniem stanu faktycznego - czyli jak w rzeczywistości umowa jest wykonywana.
Z dumą informujemy, że kancelaria prawna Lawmore została wyróżniona w zakresie doradztwa prawnego przy transakcjach VC w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.Pitchbook opublikował raporty zgodnie z którymi nasza kancelaria przy uwzględnieniu 13 transakcji w rankingu za 2023 zajęła 3 miejsce w regionie CEE.To dla nas duże wyróżnienie – serdecznie dziękujemy wszystkim naszym Klientom za dotychczasowe zaufanie.
Miło nam poinformować, że po raz kolejny, nasza kancelaria wzięła udział w opracowaniu części prawnej raportu podsumowującego transakcje na polskim rynku venture capital (VC) w 2023 roku. Raport został opracowany przez PFR Ventures i fundusz inwestycyjny Inovo VC. W minionym roku, rynek VC w Polsce doświadczył zmniejszenia wartości inwestycji do poziomu 2,1 mld PLN, co odzwierciedla globalne wyzwania ekonomiczne, skutkując 42% spadkiem w porównaniu do roku poprzedniego. Analiza wykazała, że 399 firm otrzymało finansowanie przez polskie i zagraniczne fundusze na łączną sumę 466 mln, co zaowocowało 438 transakcjami.
Wyjątkowym zdarzeniem na rynku było osiągnięcie przez ElevenLabs statusu jednorożca dzięki pozyskaniu około 74 mln EUR. Ta transakcja nie tylko podkreśla potencjał polskich startupów, ale również wskazuje na wzrost zainteresowania międzynarodowych funduszy takich jak Andreessen Horowitz i Sequoia Capital w polskim ekosystemie.Raport zwraca również uwagę na strukturę rynku, gdzie przeważały inwestycje zalążkowe (380 transakcji), a liczba rund serii A wzrosła o 27%.
Zauważalny był jednak spadek w rundach serii B o 70%, co wskazuje na zmianę dynamiki inwestycyjnej. Średnia wartość transakcji zmalała z 1,4 mln euro w 2022 roku do 1 mln euro, co świadczy o obniżeniu wycen innowacyjnych przedsiębiorstw. Istotnym elementem analizy jest również rola funduszy PFR Ventures, które uczestniczyły w 137 z 438 transakcji, oraz Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR), z 148 transakcjami, co podkreśla ich znaczenie w sektorze seed. Obserwuje się także ciągłe zainteresowanie inwestycji w sektorze firm zajmujących się innowacjami w ochronie zdrowia, stanowiące 15,8% wszystkich transakcji, oraz dominację modelu SaaS.Raport uwypukla również wyzwania na rynku pracy dla startupów, gdzie 9 z 19 firm, które pozyskały najwięcej finansowania VC, zmniejszyło liczbę pracowników pełnoetatowych, mimo utrzymania się stabilnej łącznej liczby zatrudnionych.