January 22, 2015

Return of the Sith – czyli Stowarzyszenia kontratakują?

News
prawo autorskie

Właściciele wielu sklepów internetowych, w tym co najmniej kilku naszych klientów, dostaje znów ostatnio maile od różnych „stowarzyszeń ochrony konsumentów” straszące szarańczą, gradobiciem i innymi plagami, a w szczególności „kosztownymi pozwami”, jeśli nie poprawią swojego regulaminu.

Co znajduje się w mailach "stowarzyszeń ochrony konsumentów"?

Kilka ciekawostek z tych maili:

  • Różne stowarzyszenia wysyłają maile o prawie identycznej treści.
  • Podpisane pod nimi osoby zwykle albo nie istnieją, albo jeśli istnieją i nawet są prawnikami – nie mają żadnego związku z tymi stowarzyszeniami.
  • W mailach jako podstawa prawna podawane są nieobowiązujące już przepisy, a te właściwe, aktualne – w ogóle nie są wzmiankowane.
  • Maile zawierają linki do firm/serwisów gdzie można taki super regulamin kupić, oczywiście linki podane są „bezinteresownie”. Sprawdziliśmy cześć z tych „ofert” – często na samych tych stronach nie ma regulaminów lub są one nieprawidłowe. Zwykle chodzi o promocje najtańszej z nich.
  • Same maile zawierają błędy stylistyczne, ortograficzne, nie precyzują rzekomych naruszeń, nie mają adresata.

Podsumowując – to zwykły SCAM. Jeśli dostaliście taki mail, a wiecie, że macie dobry regulamin, nie wpadajcie w panikę. Dajcie nam znać - kolekcjonujemy takie kwiatki i już zaczęliśmy działania przeciw takim praktykom.

Aleksandra Maciejewicz

Bądź na bieżąco ze zmianami w prawie

Zapisz się do naszego newslettera

Dziękujemy!
Rejestracja przebiegła pomyślnie.
Ups...twój mail nie może być wysłany!