Właściciele wielu sklepów internetowych, w tym co najmniej kilku naszych klientów, dostaje znów ostatnio maile od różnych „stowarzyszeń ochrony konsumentów” straszące szarańczą, gradobiciem i innymi plagami, a w szczególności „kosztownymi pozwami”, jeśli nie poprawią swojego regulaminu.
Co znajduje się w mailach "stowarzyszeń ochrony konsumentów"?
Kilka ciekawostek z tych maili:
- Różne stowarzyszenia wysyłają maile o prawie identycznej treści.
- Podpisane pod nimi osoby zwykle albo nie istnieją, albo jeśli istnieją i nawet są prawnikami – nie mają żadnego związku z tymi stowarzyszeniami.
- W mailach jako podstawa prawna podawane są nieobowiązujące już przepisy, a te właściwe, aktualne – w ogóle nie są wzmiankowane.
- Maile zawierają linki do firm/serwisów gdzie można taki super regulamin kupić, oczywiście linki podane są „bezinteresownie”. Sprawdziliśmy cześć z tych „ofert” – często na samych tych stronach nie ma regulaminów lub są one nieprawidłowe. Zwykle chodzi o promocje najtańszej z nich.
- Same maile zawierają błędy stylistyczne, ortograficzne, nie precyzują rzekomych naruszeń, nie mają adresata.
Podsumowując – to zwykły SCAM. Jeśli dostaliście taki mail, a wiecie, że macie dobry regulamin, nie wpadajcie w panikę. Dajcie nam znać - kolekcjonujemy takie kwiatki i już zaczęliśmy działania przeciw takim praktykom.