Z początkiem 2025 roku Rada Unii Europejskiej zatwierdziła projekt rozporządzenia opracowanego w ramach Europejskiej Przestrzeni Danych dotyczących Zdrowia (European Health Data Space, EHDS). Przestrzeń danych to koncepcja w zarządzaniu danymi, która koncentruje się na rozwiązywaniu problemów związanych z integracją i wymianą danych. Jest to zatem interoperacyjne, godne zaufania środowisko informatyczne do przetwarzania danych. Przestrzeń danych zmniejsza wysiłki potrzebne do ustanowienia integracji danych poprzez mapowanie i dopasowywanie interesariuszy.
Celem tego aktu prawnego jest harmonizacja zasad przechowywania i udostępniania danych medycznych w krajach członkowskich UE a przede wszystkim:
Rozporządzenie EHDS będzie funkcjonować równolegle z RODO, co oznacza, że firmy przetwarzające dane zdrowotne będą musiały spełniać dodatkowe wymogi w zakresie bezpieczeństwa, zgód pacjentów oraz interoperacyjności systemów informatycznych. W szczególności konieczne będzie wdrożenie ustandaryzowanych formatów wymiany danych, zapewnienie mechanizmów audytu oraz spełnienie wymagań dotyczących minimalizacji przetwarzania danych i transparentności udostępniania informacji.
Deep Tech Legal Talks, zainicjowane przez LAWMORE, to seria artykułów dostarczających praktyczne porady prawne oraz ekspercką wiedzę z sektora deep tech. Koncentrujemy się na ochronie własności intelektualnej oraz prawnych aspektach inwestowania i międzynarodowej ekspansji.
Rozwój technologii przyszłości wymaga współpracy – kluczowa jest synergia między naukowcami, inwestorami, przedstawicielami biznesu i uczelniami. LAWMORE, jako aktywny uczestnik tego środowiska, wspiera Deep Tech CEE Summit & Challenge – platformę sprzyjającą wymianie wiedzy i budowaniu relacji, które przyspieszają postęp technologiczny w regionie. To również dla nas okazja, by lepiej rozumieć potrzeby rynku i skuteczniej wspierać klientów w ich codziennych wyzwaniach.
Ochrona własności intelektualnej w deep tech: Patent czy trade secret?
Dynamiczny rozwój sektora deep tech niesie za sobą wyzwania związane z ochroną własności intelektualnej (IP). Wybór odpowiedniej strategii ochrony – patentu czy tajemnicy przedsiębiorstwa (trade secret) – ma istotne znaczenie dla utrzymania przewagi konkurencyjnej i długoterminowego sukcesu biznesowego. W ramach tego artykułu postaramy się przeanalizować to zagadnienie i podzielić naszym praktycznym doświadczeniem, które zdobywaliśmy w tym obszarze od ponad dekady. Jako kancelaria prawna specjalizująca się właśnie m.in w obsłudze spółek z obszaru deep tech, wspieramy klientów w rozwiązywaniu tego typu problemów.
Patent: Narzędzie transparentności i ochrony prawnej
Patenty oferują prawo wyłączne do wynalazku w zamian za jego ujawnienie. W sektorze deep tech patenty mogą być szczególnie przydatne w sytuacjach, gdy innowacja jest wynikiem znacznej inwestycji badawczo-rozwojowej albo jest on potrzebny w kontekście wejścia na giełdę lub poszukiwania inwestora.
Korzyści z patentów:
Zagrożenia związane z patentami:
Trade secret: Poufność jako strategia ochrony
Tajemnica przedsiębiorstwa polega na zachowaniu poufności kluczowych informacji - przykładowo - technologicznych lub procesów wdrożeniowych, bez ich formalnej rejestracji. Taka forma ochrony jest szczególnie popularna w sektorach, gdzie przewaga konkurencyjna wynika z trudności odwzorowania technologii przez inne podmioty.
Korzyści trade secrets:
Zagrożenia trade secrets:
Szczegóły dla sektora AI i hardware
W sektorze AI wybór pomiędzy patentem a trade secret zależy od charakteru innowacji. Algorytmy czy modele uczenia maszynowego często lepiej chronić jako tajemnicę przedsiębiorstwa, z uwagi na możliwość ich szybkiego obejścia przez konkurencję po ujawnieniu. Z kolei hardware, np. nowatorskie układy scalone, jest bardziej podatny na ochronę patentową, gdyż trudniej jest opracować je niezależnie.Przykładowo, firma OpenAI początkowo chroniła swoje modele GPT jako tajemnicę przedsiębiorstwa, aby uniknąć ryzyka kopiowania, jednak w miarę rozwoju rynku zdecydowała się na licencjonowanie technologii. W przypadku hardware, firmy takie jak Nvidia korzystają z ochrony patentowej dla swoich innowacyjnych układów graficznych, co pozwala im na budowanie trwałej przewagi konkurencyjnej.
Jak dokonać wyboru?
Decyzja o wyborze między patentem a trade secret powinna uwzględniać następujące czynniki:
Ochrona własności intelektualnej w sektorze deep tech wymaga po prostu wyważenia między korzyściami a zagrożeniami związanymi z patentami i tajemnicą przedsiębiorstwa. Wybór odpowiedniej strategii powinien być oparty na specyfice technologii, zasobów firmy oraz dynamiki branży. Czasami też jedno nie wyklucza - część rozwiązania może zostać opatentowana, a część ukryta jako tajemnica przedsiębiorstwa. Przykładem jest Google, które w swoim portfolio własności intelektualnej ma zarówno patenty, jak i tajemnice przedsiębiorstwa. Zarówno patenty, jak i trade secrets mogą odgrywać kluczową rolę w budowaniu przewagi konkurencyjnej w świecie deep tech – klucz tkwi w umiejętnym dopasowaniu strategii do potrzeb przedsiębiorstwa. Nasza kancelaria jest gotowa wspierać Państwa w tym procesie, dostarczając wiedzy i narzędzi niezbędnych do skutecznej ochrony innowacji.
W dobie cyfrowej transformacji coraz więcej firm wykorzystuje blogi do budowania swojej marki, pozyskiwania klientów i zwiększania sprzedaży. Coraz częściej pojawia się kluczowe pytanie: czy wydatki na prowadzenie bloga można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów? Odpowiedź, jak to często bywa w prawie podatkowym, nie jest jednoznaczna.
Organy skarbowe w wielu przypadkach kwestionują możliwość odliczenia wydatków związanych z prowadzeniem bloga, uznając, że nie są one bezpośrednio powiązane z uzyskiwanymi przychodami.
Przykładem jest interpretacja podatkowa z 10 stycznia 2025 r., gdzie Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w wydanej interpretacji indywidualnej (0111-KDIB1-1.4010.742.2024.1.KM) uznał, że wydatki ponoszone przez spółkę na prowadzenie bloga i kanałów w mediach społecznościowych nie mogą zostać uznane za koszty uzyskania przychodów. Wnioskodawca argumentował, że prowadzenie bloga i publikowanie treści, takich jak recenzje produktów czy relacje z podróży, zwiększy atrakcyjność firmy dla reklamodawców i sponsorów, co przełoży się na wzrost przychodów. Jednak organ podatkowy uznał, że:
1. Brak jest bezpośredniego związku z działalnością gospodarczą – samo prowadzenie bloga nie jest działalnością generującą przychód, a jedynie potencjalnym narzędziem promocji;
2. Koszty związane z blogiem mają charakter osobisty – wydatki na transport, noclegi, posiłki czy bilety wstępu uznano za wydatki niezwiązane bezpośrednio z przychodami;
3. Koszty marketingowe muszą być uzasadnione – aby wydatki na promocję były uznane za koszt podatkowy, powinny one bezpośrednio wpływać na przychody, np. poprzez zawarte umowy reklamowe.
W związku z tym interpretacja wskazuje, że prowadzenie bloga i związane z nim wydatki mogą, ale nie muszą stanowić kosztów podatkowych – zależy to od okoliczności i charakteru działalności spółki.
1. Jeśli blog jest bezpośrednim źródłem przychodu – np. gdy firma zarabia na publikowaniu artykułów sponsorowanych, prowadzeniu kampanii reklamowych czy sprzedaży usług związanych z blogiem;
2. Gdy wydatki są udokumentowane i mają związek z działalnością firmy – np. koszty reklamy bloga, wynajęcia copywritera, opłaty za hosting i domenę;
3. Jeżeli blog wspiera główną działalność firmy – np. kancelaria prawna prowadząca blog ekspercki, który przynosi klientów do kancelarii;
4. Gdy wydatki mają charakter marketingowy i są jasno powiązane z pozyskiwaniem klientów – np. kampanie reklamowe w mediach społecznościowych, które generują leady sprzedażowe.
1. Gdy nie ma związku z działalnością gospodarczą – jeśli blog jest prowadzony w celach prywatnych lub hobbystycznych;
2. Jeśli wydatki mają charakter osobisty – np. koszty podróży, noclegów, posiłków, które nie są ściśle związane z działalnością firmy;
3. Jeżeli nie ma realnego wpływu na przychody – np. firma prowadzi bloga, ale nie czerpie z tego żadnych korzyści finansowych ani nie pozyskuje klientów;
4. Jeżeli koszty są zbyt wysokie w stosunku do skali działalności – fiskus może uznać, że wydatki na prowadzenie bloga są nieproporcjonalne do osiąganych przychodów.
Podsumowując, aby blog mógł być uznany za koszt podatkowy, powinien być elementem strategii biznesowej, generować przychody lub realnie wspierać działalność firmy. W przeciwnym razie fiskus może zakwestionować zasadność odliczenia kosztów jego prowadzenia.
Psylocybina, znana jako substancja psychoaktywna występująca w grzybach psylocybinowych, jest coraz częściej przedmiotem zainteresowania nauki, medycyny i biznesu. Przykładowo, od 1 lipca 2023 roku psylocybina jest dostępna na receptę w Australii w określonych przypadkach terapeutycznych. Decyzja australijskich władz opiera się na wynikach licznych badań, które wskazują na wysoką skuteczność psylocybiny w terapii depresji. W badaniach klinicznych wykazano, że pojedyncza lub podwójna sesja terapeutyczna z wykorzystaniem psylocybiny w połączeniu z psychoterapią może przynieść długotrwałą poprawę stanu pacjentów, często przekraczającą kilka miesięcy. Postępujące badania na całym świecie, otwierają nowe możliwości wykorzystania psylocybiny w psychiatrii.
Potencjał terapeutyczny psylocybiny budzi nadzieję, ale również wymaga ścisłej interpretacji prawnej, szczególnie w kontekście przepisów obowiązujących w Polsce. W niniejszym artykule analizujemy aktualne przepisy prawa dotyczące psylocybiny, by pomóc firmom farmaceutycznym w zrozumieniu i spełnieniu wymogów prawnych.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia w sprawie wykazu substancji psychotropowych, środków odurzających oraz nowych substancji psychoaktywnych psylocybina jest sklasyfikowana jako substancja psychotropowa grupy I-P. Substancje z tej grupy są uznawane za mające wysokie ryzyko uzależnienia, a ich użycie w celach innych niż badawcze lub medyczne jest zabronione. Jest to pokłosie starej Konwencji o substancjach psychotropowych, sporządzonej w Wiedniu dnia 21 lutego 1971 r., kiedy jeszcze nie było tylu badań o terapeutycznych właściwościach psylocybiny i jej minimalnym potencjale uzależniającym.
W polskim prawie psylocybina podlega przepisom ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii. Ustawa ta reguluje:
Definicja jednostek naukowych, kluczowa dla prowadzenia badań nad psylocybiną, wynika z prawa o szkolnictwie wyższym i nauce. Jednostkami naukowymi mogą być nie tylko uczelnie, ale także inne podmioty, takie jak spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, które spełniają określone kryteria. Muszą one:
Taka konstrukcja prawna umożliwia różnym podmiotom uczestnictwo w badaniach naukowych nad psylocybiną, pod warunkiem przestrzegania odpowiednich regulacji.
Status prawny psylocybiny w Polsce, choć restrykcyjny, pozwala na jej wykorzystanie w badaniach naukowych, pod warunkiem spełnienia wymogów ustawowych. Kluczowym elementem procesu jest uzyskanie odpowiednich zezwoleń oraz zgodność z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii i aktami wykonawczymi.
Image by Mohamed Hassan from Pixabay
Terapie z wykorzystaniem substancji psychodelicznych, takich jak LSD czy psylocybina, są w Polsce zakazane na mocy przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, wyłączeniem podania w ramach badań. Jednak prawo pozostawia terapeucie możliwość podjęcia działań wspierających klientów w ramach integracji psychodelicznej, o ile nie dochodzi do podawania, promowania ani posiadania substancji zakazanych.
Edukacja i wsparcie emocjonalne
Artykuł 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii podkreśla znaczenie działań edukacyjnych i informacyjnych w przeciwdziałaniu uzależnieniom (art. 2 ust. 1 pkt 1). Terapeuci mogą zatem:
Integracja doświadczeń psychodelicznych
Ustawa nie zabrania omawiania przeżyć klienta związanych z użyciem psychodelików, jeśli nie są one inicjowane ani wspierane przez terapeutę. W praktyce oznacza to:
Wsparcie w redukcji szkód
Artykuł 2 ust. 1 pkt 3 ustawy przewiduje działania zmierzające do ograniczenia szkód zdrowotnych i społecznych wynikających z używania substancji psychoaktywnych. W ramach tego terapeuci mogą:
Podawanie, promowanie, posiadanie i sprzedaż substancji psychodelicznych (i inne zachowania) są surowo zakazane. Naruszenie tych przepisów grozi odpowiedzialnością karną. Oto najważniejsze aspekty:
Promowanie substancji psychodelicznych, zgodnie z art. 20 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, to wszelkie działania mające na celu zachęcanie do ich używania, ich reklamę lub prezentację w sposób sugerujący korzyści z ich stosowania, szczególnie w celu zwiększenia ich popytu. Jest to jednak wyjaśnienie niepotwierdzone żadną definicją legalną lub ugruntowanym orzecznictwem dotyczącym substancji psychodelicznych, więc nie ma tutaj jasnych granic między zakazaną promocją a np. psychoedukacją. Jednak promowanie może obejmować:
Choć terapie z wykorzystaniem substancji psychodelicznych są w Polsce zakazane, terapeuci mogą wspierać klientów w integracji doświadczeń psychodelicznych w sposób zgodny z prawem. Obejmuje to edukację, wsparcie emocjonalne, działania na rzecz redukcji szkód oraz pomoc w leczeniu problemów wynikających z używania tych substancji. Kluczowe jest, aby działania te były prowadzone w sposób etyczny i zgodny z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz kodeksu karnego.
„Nazywam się Marta Wójcik, jestem prawnikiem w kancelarii prawnej Kancelaria Prawna MDDP, reprezentującym firmę Universal Music Poland. Piszę ten list, aby pilnie poprosić o rozpatrzenie treści obrazów i filmów opublikowanych na Państwa platformie, ponieważ istnieją wątpliwości dotyczące naruszenia praw autorskich związanych z naszą firmą.” Tak lub podobnie zaczynają się wiadomości, które trafiają do różnych firm i dotyczą rzekomych naruszeń praw autorskich.
Do nas trafiły wiadomości wysyłane w imieniu Universal Music Poland oraz Warner Music Poland, jednak wiemy, że osoby stojące za tym procederem powołują się również na różne inne kancelarie prawne i producentów.
Na załączonych poniżej zrzutach ekranu znajdują się przykładowe wiadomości.
Co zrobić z taką wiadomością? Należy ją natychmiast usunąć i pod żadnym pozorem nie klikać w zawarte w niej linki. Linki te, które według treści „wezwania” mają prowadzić do plików PDF z „dowodami naruszeń”, w rzeczywistości powodują pobranie pliku ZIP zawierającego złośliwą aplikację. Jak podaje Niebezpiecznik, jej uruchomienie infekuje komputer i powoduje kradzież danych użytkownika.
10 października Michalina Gdula, radczyni prawna specjalizująca się w transakcjach VC i programach motywacyjnych typu ESOP, po raz kolejny wspierała ambitne założycielki start-upów jako mentorka w programie Female Founders Fundraising Academy (FFFA). Program organizowany przez Huge Thing we współpracy z Visa Foundation pomaga kobietom w skutecznym pozyskiwaniu finansowania na rozwój ich innowacyjnych biznesów!
W trakcie trwania akademii Michalina dzieli się swoją praktyczną wiedzą, pomagając uczestniczkom przygotować się do rund finansowania - mentoring obejmuje wskazówki dotyczące programów motywacyjnych typu ESOP oraz najlepsze branżowe praktyki, które mogą pomóc założycielkom w realizacji ich wizji i budowaniu relacji z inwestorami.
Dlaczego warto?
FFFA to unikalna szansa na zdobycie wiedzy od ekspertów, którzy doskonale rozumieją wyzwania związane z finansowaniem start-upów. Sesje pytań i odpowiedzi pozwalają uczestniczkom na bieżąco rozwiązywać wątpliwości i dostosować strategię do potrzeb ich biznesu.
Z przyjemnością informujemy, że kancelaria LAWMORE zapewniła kompleksowe wsparcie prawne dla założycieli Gigantów Programowania oraz pozostałych udziałowców – innowacyjnej firmy specjalizującej się w edukacji programistycznej dla dzieci i młodzieży. Dzięki wsparciu naszej kancelarii, Giganci Programowania zrealizowali kluczową transakcję pozyskania strategicznych inwestorów, co otwiera przed firmą możliwości ekspansji na rynki zagraniczne, w tym na rynki Ameryki Północnej, z kapitałem o wartości wielu milionów euro.
Zespół naszej kancelarii wspierał spółkę na każdym etapie procesu inwestycyjnego, zapewniając profesjonalną i kompleksową obsługę wszystkich kwestii prawnych.
Giganci Programowania to firma, która oferuje nowoczesne narzędzia edukacyjne, wspierające rozwój umiejętności programistycznych wśród młodego pokolenia. Dzięki tej transakcji firma zyskała nie tylko solidnych partnerów finansowych, ale również możliwość dalszej ekspansji oraz wzmocnienia swojej pozycji jako lidera w branży edukacyjnej
Korzystanie z publicznych sieci Wi-Fi wiąże się z szeregiem zagrożeń, które mogą prowadzić do utraty danych i naruszenia prywatności. O ile ryzyko to dotyczy każdego użytkownika Internetu, to w kontekście działalności firm staje się ono szczególnie istotne. Przedsiębiorstwa, które operują w środowisku cyfrowym, muszą zwracać szczególną uwagę na ochronę danych – zarówno swoich, jak i klientów.
Jak działają publiczne sieci Wi-Fi ?
Publiczne sieci Wi-Fi to bezprzewodowe sieci lokalne umożliwiające dostęp do Internetu za pośrednictwem fal radiowych. Często są to sieci otwarte, co oznacza, że każdy, kto znajduje się w ich zasięgu, może się z nimi połączyć, zazwyczaj bez konieczności podawania hasła. Ze względu na uproszczoną konfigurację i brak zabezpieczeń, publiczne sieci Wi-Fi są szczególnie podatne na różnego rodzaju ataki cybernetyczne.
Przykładowe zagrożenia w publicznych sieciach Wi-Fi
Cyberprzestępcy chętnie wykorzystują luki w zabezpieczeniach publicznych sieci. Oto najczęściej spotykane zagrożenia:
Dlaczego świadomość pracowników firmy ma znaczenie?
Pracownicy są jednym z najważniejszych elementów systemu bezpieczeństwa firmy. Nawet najlepsze zabezpieczenia techniczne mogą okazać się niewystarczające, jeśli personel nie będzie świadomy zagrożeń związanych z korzystaniem z publicznych sieci Wi-Fi. W przypadku firm konsekwencje takich incydentów mogą być szczególnie dotkliwe. Utrata danych klientów, wyciek poufnych informacji biznesowych czy dostęp do wewnętrznych systemów IT przez osoby nieuprawnione mogą prowadzić do:
Szkolenia jako klucz do podnoszenia świadomości
Aby skutecznie chronić firmowe dane, niezbędne jest regularne szkolenie pracowników w zakresie cyberbezpieczeństwa. Oto, dlaczego warto inwestować w edukację zespołu:
Z przyjemnością informujemy, że kancelaria LAWMORE zapewniła kompleksowe wsparcie prawne dla REACH, jednego z wiodących podmiotów inwestycyjnych i globalnych programów akceleracyjnych w sektorze nieruchomości. REACH, zarządzany przez Second Century Ventures – fundusz inwestycyjny specjalizujący się w technologiach dla branży real estate – wspiera rozwój innowacyjnych firm technologicznych na całym świecie, korzystając z szerokiej sieci kontaktów National Association of Realtors, zrzeszającej ponad 1,4 miliona członków.
Dzięki strategicznemu wsparciu Second Century Ventures, REACH pełni rolę katalizatora rozwoju nowych technologii w branży nieruchomości, umożliwiając startupom i firmom technologicznym realizację ich celów oraz ekspansję na rynki międzynarodowe. W ramach współpracy nasz zespół zapewnił kompleksowe wsparcie prawne, obejmujące przygotowanie dokumentacji inwestycyjnej oraz wsparcie w kluczowych aspektach negocjacyjnych w procesie inwestycji w spółkę Zonifero. Nasze działania pozwoliły na sprawną finalizację transakcji oraz zabezpieczenie interesów REACH zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Zonifero to innowacyjna firma działająca w obszarze inteligentnych rozwiązań dla rynku nieruchomości.
Współpraca z REACH to dla kancelarii LAWMORE kolejny krok w umacnianiu pozycji jako zaufanego doradcy prawnego dla podmiotów działających na styku innowacji i branży nieruchomości. Cieszymy się, że mogliśmy wspierać rozwój zrównoważonych rozwiązań technologicznych oraz pomagać REACH w umacnianiu jego pozycji jako lidera innowacji w technologii real estate.
Z przyjemnością informujemy, że kancelaria LAWMORE zapewniła kompleksowe wsparcie prawne dla założycieli Wellbee oraz pozostałych udziałówców, innowacyjnej firmy specjalizującej się w rozwiązaniach technologicznych z zakresu zdrowia i wellness. Dzięki wsparciu naszej kancelarii, Wellbee zrealizowało kluczową transakcję sprzedaży udziałów na rzecz Benefit Systems, jednego z liderów rynku usług dla pracowników, o wartości 33,7 mln zł.
Nasz zespół zapewnił Spółce kompleksowe doradztwo prawne przy negocjacjach warunków sprzedaży.
Wellbee to firma, która oferuje innowacyjne narzędzia wspierające pracodawców w dbaniu o zdrowie i dobrostan swoich pracowników. Dzięki tej transakcji, firma zyskała solidnego partnera w postaci Benefit Systems, co pozwala jej na dalszą ekspansję i umocnienie swojej pozycji na rynku zdrowia i wellness.
Dalsze plany Wellbee obejmują kontynuację działalności w ramach struktur Benefit Systems, z naciskiem na rozwój segmentu B2B. Firma planuje wykorzystać synergie wynikające ze współpracy z liderem rynku benefitów pracowniczych w Polsce, aby skuteczniej rozwijać swoje rozwiązania i poszerzać zasięg swoich usług
Jako LAWMORE z dumą wspieramy uczestników programu Healthcare Investment Hub (HIH) Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) którzy rozwijają innowacyjne projekty w sektorze zdrowotnym. W ramach współpracy, jako partner prawny, prowadziliśmy warsztaty, które mają pomóc lepiej przygotować się do wyzwań związanych z pozyskiwaniem finansowania i negocjacjami inwestycyjnymi.
Warsztaty w ramach programu HIH PFR poprowadzili nasi partnerzy: Aleksandra Maciejewicz i Marcin Jaraczewski – doświadczeni specjaliści, którzy podzielili się praktycznymi wskazówkami z uczestnikami programu.
W ramach bootcampu Marcin przeprowadził warsztat na temat procesów inwestycyjnych, podczas którego uczestnicy dowiedzieli się, jak skutecznie negocjować z inwestorami. Szczególna uwaga została poświęcona kluczowym klauzulom umownym, na które należy zwrócić uwagę przy zawieraniu umów inwestycyjnych. Marcin przedstawił praktyczne wskazówki i przykłady, które pomogły uczestnikom lepiej zrozumieć, jak zabezpieczać swoje interesy w relacjach z inwestorami.
Szkolenie prowadzone przez Aleksandrę Maciejewicz – Aleksandra przeprowadziła dodatkowe szkolenie dla uczestników programu, dostarczając praktycznej wiedzy związanej z badaniem prawnym startupu pt. “Wprowadzenie do legal due diligence”.
Dzięki naszemu wsparciu uczestnicy HIH PFR zdobyli wiedzę prawną i praktyczne umiejętności, które są kluczowe w rozwoju start-upów w branży health tech.
Program HIH PFR to doskonała okazja, by pod okiem ekspertów rozwijać swoje innowacyjne projekty, zdobywać wiedzę z zakresu negocjacji z inwestorami oraz ochrony własności intelektualnej. Dzięki takiemu wsparciu uczestnicy są doskonale przygotowani na wyzwania rynkowe i mają większe szanse na sukces w wymagającej branży technologii zdrowotnych.
2increatives to uznana agencja kreatywna założona w 2016 roku przez Yaninę Trapachkę oraz Polinę Hilburd, które pełnią role dyrektorek strategicznych i kreatywnych. Agencja specjalizuje się w kompleksowej obsłudze marek z branż mody, urody oraz lifestyle’u, oferując szeroki zakres usług od strategii marki, przez kreację treści, po zarządzanie kampaniami w mediach społecznościowych.
W ciągu niemal sześciu lat naszej współpracy zapewniliśmy 2increatives kompleksową obsługę prawną, wspierając jej dynamiczny rozwój oraz dbając o bezpieczeństwo prawne w obszarach takich jak umowy, prawa autorskie oraz ochrona danych. Dzięki temu mogliśmy skutecznie pomagać w budowaniu długofalowych relacji z klientami agencji oraz minimalizować ryzyka prawne, które często występują w branży kreatywnej.
Oto niektóre aspekty naszej współpracy:
Nasza współpraca z 2increatives rozpoczęła się w momencie, gdy agencja rozpoczynała realizację dużych projektów dla międzynarodowych marek. Każda realizacja, zwłaszcza przy współpracy z dużymi klientami i znanymi influencerami, wymagała precyzyjnie opracowanych umów zabezpieczających interesy obu stron. Umowy dotyczące sesji zdjęciowych i kampanii marketingowych obejmują często kwestie związane z przekazaniem praw do materiałów, odpowiedzialnością za nieprzewidziane zdarzenia (np. odwołanie lotu modelki) oraz rozliczeniami za dodatkowy czas pracy w niesprzyjających warunkach pogodowych. Nasza kancelaria wspierała 2increatives przy tworzeniu oraz negocjowaniu takich umów, zwracając szczególną uwagę na zabezpieczenie interesów agencji i jej klientów w zgodzie z przepisami prawa cywilnego oraz autorskiego.
Praca agencji kreatywnej nieodłącznie wiąże się z realizacją treści, które mają różne zastosowania — od mediów społecznościowych po materiały drukowane i reklamy outdoorowe. W związku z tym kluczowe jest precyzyjne określenie zakresu licencji, co pozwala na uniknięcie nieporozumień dotyczących praw do korzystania z twórczości w przyszłości. Dla 2increatives stworzyliśmy różnorodne warianty umów licencyjnych i umów przeniesienia praw autorskich, obejmujących takie pola eksploatacji jak internet, prasa oraz telewizja. Dzięki temu agencja może skutecznie zarządzać swoimi treściami, oferując klientom różne modele licencji dostosowane do ich potrzeb oraz możliwości finansowych.
Współczesny marketing opiera się w dużej mierze na mediach społecznościowych, a wiele działań kreatywnych 2increatives realizowanych jest na platformach takich jak Instagram. Obsługując agencję w tym zakresie, musieliśmy odpowiedzieć na pytania dotyczące możliwości korzystania z regramów oraz innych materiałów zamieszczonych przez użytkowników w mediach społecznościowych. Polska regulacja dotycząca tzw. dozwolonego użytku nie jest jednoznaczna, zwłaszcza w kontekście działań komercyjnych, takich jak repostowanie treści klientów lub influencerów. Dlatego nasze wsparcie polegało na opracowaniu rekomendacji oraz tworzeniu wewnętrznych wytycznych dotyczących oznaczania autorów i źródeł materiałów w sposób zgodny z przepisami prawa autorskiego. Zbudowaliśmy w ten sposób bezpieczne ramy prawne, pozwalające agencji działać zgodnie z prawem, ale bez ograniczania jej kreatywnych możliwości.
Agencja 2increatives realizuje liczne sesje zdjęciowe oraz kampanie reklamowe, często na terenie publicznym, co wymaga dodatkowego uwzględnienia aspektów ochrony wizerunku osób trzecich. W związku z różnymi sytuacjami opracowaliśmy procedury oraz wzory zgód na rozpowszechnianie wizerunku, które 2increatives może stosować w swoich projektach. Dotyczy to zarówno indywidualnych portretów, jak i zdjęć zbiorowych, które są częścią kampanii. Przy sesjach realizowanych w miejscach publicznych konieczne było także szczególne podejście do zgód — zwłaszcza w przypadku osób pojawiających się przypadkowo w ujęciach.
Agencje kreatywne, w tym 2increatives, coraz częściej współpracują z freelancerami i podwykonawcami na zasadach umów B2B, co wymaga uwzględnienia specyficznych postanowień związanych z odpowiedzialnością, poufnością oraz ZUSem. W ciągu naszej współpracy opracowaliśmy dla 2increatives szereg wzorców umów, które jasno regulują obowiązki i prawa stron, kwestie związane z poufnością oraz unikają ryzyka zakwestionowania umowy przez ZUS, co jest szczególnie istotne w branży kreatywnej. Zadbaliśmy o to, aby umowy te były zgodne z przepisami prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, minimalizując ryzyko finansowe dla 2increatives, zwłaszcza w obliczu zaostrzonej kontroli ZUS względem umów cywilnoprawnych.
Branża kreatywna, zwłaszcza w obszarze marketingu cyfrowego, przetwarza znaczne zakresy danych osobowych. Obsługując 2increatives, zadbaliśmy o dostosowanie polityk prywatności oraz innych dokumentów wymaganych przez RODO, uwzględniając specyficzne potrzeby agencji w zakresie pozyskiwania zgód na przetwarzanie danych klientów, influencerów oraz osób trzecich oraz innych podstaw prawnych przetwarzania.
Dzięki odpowiednio skonstruowanym umowom, politykom oraz wytycznym dotyczącym w szczególności własności intelektualne, agencje mogą z większą pewnością prawa, co przekłada się na większą stabilność i przewidywalność działań kreatywnych. Należy zwrócić szczególną uwagę na:
Z przyjemnością informujemy, że kancelaria Lawmore zapewniła kompleksowe wsparcie prawne dla Foodsi, innowacyjnego start-upu technologicznego, którego misją jest walka z marnowaniem żywności. Foodsi pozyskało istotne wsparcie inwestycyjne, które umożliwiło rozwój działalności oraz zwiększenie zasięgu ich ekologicznej platformy w Polsce i przygotowania do ekspansji zagranicznej.
Dzięki zaangażowaniu funduszy inwestycyjnych, a także kilku aniołów biznesu, start-up pozyskał kolejne 5 mln zł na rozwój w ramach rundy seed. Tym samym jej łączna wartość to ponad 11 mln zł. Finansowanie zapewnili dotychczasowi i nowi inwestorzy, w tym AIP Seed, Satus Venture i AC/VC Foodtech Impact Fund. Środki te pozwolą Foodsi na dalsze umacnianie pozycji rynkowej oraz realizację międzynarodowych ambicji, wprowadzając ich rozwiązania na kolejne rynki.
Foodsi to dynamiczna firma oferująca aplikację mobilną, która łączy użytkowników z lokalnymi sklepami i restauracjami sprzedającymi nadwyżki jedzenia. Dzięki temu użytkownicy mają dostęp do pełnowartościowej żywności w obniżonych cenach, a przedsiębiorcy mogą lepiej zarządzać zasobami i przyczyniać się do ochrony środowiska. Poprzez tę współpracę Foodsi zyskało rozpoznawalność i umocniło swoją pozycję jako lider zrównoważonej konsumpcji na rynku technologii proekologicznych.
W Lawmore wspieraliśmy Foodsi na każdym etapie procesu inwestycyjnego, zapewniając profesjonalną obsługę wszystkich kwestii prawnych i reprezentowanie interesów naszego klienta.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) podjął działania wobec platformy zakupowej Temu, stawiając jej zarzuty związane z naruszeniem przepisów chroniących konsumentów. Głównym zarzutem jest brak przejrzystości dotyczącej tożsamości sprzedawców działających na platformie. W wyniku dochodzenia UOKiK, okazało się, że konsumenci mogą nie wiedzieć, z kim naprawdę zawierają umowę, co stanowi naruszenie ich praw. Działania urzędu mają na celu ukrócenie praktyk, które mogą wprowadzać użytkowników w błąd i zapewnienie im pełnej ochrony przy zawieraniu transakcji online.
Brak informacji o sprzedawcach na platformach zakupowych może naruszać następujące prawa konsumenta:
Działania UOKiK w sprawie platform zakupowych, takich jak Temu, stanowią ważny krok w kierunku wzmocnienia ochrony konsumentów w internecie. Wprowadzenie większej przejrzystości dotyczącej tożsamości sprzedawców jest niezbędne, aby zagwarantować konsumentom pełne bezpieczeństwo zakupów online. Odpowiedzialność platform za zapewnienie rzetelnych informacji może nie tylko zmniejszyć ryzyko nieuczciwych praktyk, ale także przyczynić się do budowania zaufania do e-commerce, co jest kluczowe w dynamicznie rozwijającym się handlu internetowym.
10 października nasza radca prawny, Bartłomiej Serafinowicz, przeprowadził warsztaty dla uczestników Szkoły Pionierów PFR na temat ochrony danych osobowych w startupach. Warsztat poświęcony był zasadom przetwarzania i ochrony danych osobowych, z uwzględnieniem aktualnych przepisów prawa. Podczas spotkania omówiono kluczowe aspekty związane z przetwarzaniem danych osobowych, w tym zasady wynikające z RODO oraz podstawy prawne przetwarzania danych. Uczestnicy zapoznali się z regulacjami dotyczącymi transferu danych poza Europejski Obszar Gospodarczy (EOG), a także poznali praktyczne wskazówki dotyczące pozyskiwania danych osobowych, zarówno tych zwykłych, jak i szczególnych kategorii. Warsztat obejmował również omówienie najlepszych praktyk związanych z pozyskiwaniem danych poprzez landing page'e oraz ankiety, z uwzględnieniem obowiązków informacyjnych i wymagań dotyczących zgód na przetwarzanie danych.
Warsztaty zakończyły się sesją pytań i odpowiedzi, podczas której uczestnicy mogli rozwiać wątpliwości dotyczące specyficznych wyzwań w ich branżach oraz omówić najlepsze praktyki w zakresie ochrony własności intelektualnej w środowisku startupowym.
Szkoła Pionierów PFR to inicjatywa, której celem jest wspieranie młodych innowatorów w Polsce, a warsztaty prowadzone przez specjalistów takich jak Milena Balcerzak stanowią kluczowy element edukacji uczestników w zakresie strategicznego rozwoju ich przedsiębiorstw, szczególnie w tak kluczowych obszarach, jak ochrona własności intelektualnej.
Z radością informujemy, że LAWMORE miało przyjemność zapewnić kompleksowe wsparcie prawne dla Mooveno, firmy specjalizującej się w mobilnych rozwiązaniach dla branży transportowej i logistycznej. Mooveno pozyskało strategiczną inwestycję od Spire Capital, której celem jest przyspieszenie rozwoju innowacyjnych narzędzi mobilnych dla przedsiębiorstw. Na mocy podpisanej umowy fundusz stał się właścicielem 60% udziałów firmy.
Mooveno to polska firma oferująca zaawansowane rozwiązania do zarządzania flotą pojazdów dla przedsiębiorstw transportowych. Ich systemy umożliwiają firmom lepszą kontrolę nad flotą, optymalizację tras, zarządzanie kosztami oraz monitorowanie efektywności operacyjnej. Mooveno wspiera przedsiębiorstwa w zwiększaniu wydajności i redukcji kosztów związanych z transportem dzięki automatyzacji i analizie danych flotowych. Dzięki wsparciu Spire Capital, Mooveno jest na dobrej drodze do rozwoju działalności i dalszego udoskonalania swojej oferty produktowej.
W LAWMORE wspieraliśmy Mooveno na każdym etapie procesu inwestycyjnego, dbając o sprawne przeprowadzenie wszystkich kwestii prawnych i reprezentowanie interesów naszego klienta.
26 września nasza radczyni prawna, Milena Balcerzak, poprowadziła warsztaty dla uczestników Szkoły Pionierów PFR na temat ochrony własności intelektualnej w startupach. Warsztaty te były okazją do pogłębienia wiedzy uczestników na temat szeroko pojętej własności intelektualnej (IP), która obejmuje między innymi prawa autorskie, patenty, znaki towarowe oraz wzory użytkowe i przemysłowe, ale też i know-how. Zostały omówione kluczowe zasady wynikające z prawa własności intelektualnej, przy jednoczesnym podkreśleniu znaczenia ochrony innowacji już na wczesnym etapie rozwoju firmy.
Zagadnienia te były szczególnie istotne dla młodych przedsiębiorców z sektora startupów, ponieważ zabezpieczenie własności intelektualnej (IP) nie tylko wpływa na ich pozycję na rynku, ale także odgrywa kluczową rolę w pozyskiwaniu inwestorów. W dzisiejszym konkurencyjnym i dynamicznie rozwijającym się środowisku technologicznym, inwestorzy coraz częściej poszukują firm, które już na wczesnym etapie rozwoju zadbały o ochronę swojego IP. Odpowiednio zabezpieczone IP daje startupom przewagę w negocjacjach, zwiększa ich wiarygodność oraz minimalizuje ryzyko prawne związane z potencjalnymi sporami lub kopiowaniem innowacyjnych rozwiązań.
Podczas spotkania poruszono również praktyczne aspekty związane z rejestracją patentów i znaków towarowych czy ochroną tajemnicy przedsiębiorstwa. Uczestnicy warsztatów zrozumieli, dlaczego odpowiednio wczesne działania w zakresie ochrony IP mogą zapobiec późniejszym problemom prawnym i finansowym, w tym kosztownym sporom sądowym. Ważnym elementem dyskusji były również kwestie związane z wewnętrznymi umowami w startupie – nasza radczyni szczegółowo omówiła, na jakie klauzule zwrócić uwagę, aby skutecznie zabezpieczyć prawa do własności intelektualnej w relacjach z pracownikami, współpracownikami oraz partnerami biznesowymi.
Podkreślono znaczenie precyzyjnych zapisów dotyczących przeniesienia praw autorskich, poufności, a także zakazu konkurencji, które są kluczowe w umowach zawieranych z członkami zespołu i współzałożycielami. Te klauzule mogą chronić startup przed utratą kontroli nad kluczowymi innowacjami oraz zapobiec wyciekom cennych informacji biznesowych.
Warsztaty zakończyły się sesją pytań i odpowiedzi, podczas której uczestnicy mogli rozwiać wątpliwości dotyczące specyficznych wyzwań w ich branżach oraz omówić najlepsze praktyki w zakresie ochrony własności intelektualnej w środowisku startupowym.
Szkoła Pionierów PFR to inicjatywa, której celem jest wspieranie młodych innowatorów w Polsce, a warsztaty prowadzone przez specjalistów takich jak Milena Balcerzak stanowią kluczowy element edukacji uczestników w zakresie strategicznego rozwoju ich przedsiębiorstw, szczególnie w tak kluczowych obszarach, jak ochrona własności intelektualnej.
Clone to amerykańska spółka matka, która działa w branży innowacyjnego hardware, ze spółką zależną w Polsce. Firma pozyskała inwestora zainteresowanego wsparciem rozwoju technologicznego i rozszerzeniem działalności na nowe rynki. Kluczowym elementem tego procesu było zabezpieczenie praw własności intelektualnej w polskim oddziale oraz upewnienie się, że inwestycja będzie zgodna z międzynarodowymi i lokalnymi regulacjami prawnymi.
Amerykańska spółka matka musiała zagwarantować, że prawa własności intelektualnej, zwłaszcza w polskiej spółce zależnej, zostaną odpowiednio zabezpieczone i będą należały do spółki matki. W tym celu konieczna była analiza i przygotowanie dokumentacji prawnej, która miała na celu ochronę interesów inwestora oraz Clone, jednocześnie spełniając wymogi polskiego systemu prawnego. Dodatkowym wyzwaniem było dostarczenie szczegółowych wyjaśnień na temat specyfiki lokalnych przepisów oraz rynku, aby amerykańscy prawnicy i inwestorzy mogli zrozumieć różnice i ryzyka związane z prowadzeniem działalności w Polsce.
Współpracowaliśmy z prawnikami amerykańskimi, aby przygotować kompleksową dokumentację zabezpieczającą prawa własności intelektualnej Clone w Polsce. Nasza rola obejmowała szczegółowe konsultacje w zakresie lokalnych przepisów prawnych dotyczących ochrony własności intelektualnej oraz współpracę przy przygotowaniu dodatkowych materiałów wyjaśniających specyfikę funkcjonowania polskiego rynku. Zajmowaliśmy się także analizą ryzyk prawnych i procedur związanych z działalnością gospodarczą w Polsce.
Dzięki naszemu wsparciu, Clone mogła przeprowadzić inwestycję w sposób zgodny z oczekiwaniami inwestora i amerykańskiej spółki matki, jednocześnie zabezpieczając prawa własności intelektualnej w Polsce. Nasze działania pomogły w stworzeniu solidnych podstaw prawnych dla dalszego rozwoju działalności w Polsce, co zbudowało zaufanie między stronami zaangażowanymi w transakcję i zabezpieczyło interesy wszystkich uczestników procesu.
W listopadzie wejdzie w życie nowa ustawa – Prawo komunikacji elektronicznej, które zastąpi ustawę Prawo telekomunikacyjne. Będzie to miało ogromne znaczenie w wielu obszarach, w tym nie tak oczywistych.
Jednym z tych obszarów jest pozyskiwanie zgód na przesyłanie informacji handlowej i marketing bezpośredni oraz przechowywanie informacji/uzyskiwanie dostępu do informacji w ramach urządzenia użytkownika końcowego.
Art. 174 ustawy Prawo telekomunikacyjne brzmi „Do uzyskania zgody abonenta lub użytkownika końcowego stosuje się przepisy o ochronie danych osobowych”. Zastąpi go art. 400 Prawa komunikacji elektronicznej o treści „Do uzyskania zgody abonenta lub użytkownika końcowego stosuje się odpowiednio przepisy o ochronie danych osobowych.”
Zmiana jest zatem drobna – polega na dodaniu słowa „odpowiednio”, co jednak wydaje się kluczowe aby nie mieć wątpliwości (co i tak w większości już wynika m.in. z orzecznictwa TSUE), że zgoda związana z przesyłaniem informacji handlowej i marketingiem bezpośrednim:
➡ musi być udzielana świadomie, a więc wymaga działania użytkownika (np. zaznaczenia odpowiedniego checkboxa);
➡ musi obejmować konkretny cel (a więc może obejmować tylko jeden kanał komunikacji, a nie zbiorczo na kontakt mailowy i innego rodzaju);
➡ może być wycofana przez użytkownika (co za tym idzie musi istnieć jakaś łatwo dostępna ścieżka cofnięcia zgody);
➡ obejmuje konkretny podmiot uprawniony do interakcji z użytkownikiem (a więc nie może to być zgoda blankietowa dotycząca niezidentyfikowanych podmiotów, które będą np. przesyłać informację handlową).
Co ważne, zgody pozyskane przed wejściem w życie Prawa komunikacji elektronicznej pozostają ważne, o ile zostały zebrane w sposób zgodny z nowymi przepisami.
Pamiętać należy też o tym, że po wejściu w życie nowych przepisów zmieni się podstawa prawna przetwarzania, co powinno być uwzględnione m.in. w politykach prywatności oraz innych dokumentach odnoszących się do działań związanych z marketingiem bezpośrednim i przesyłaniem informacji handlowej.
W artykule nie odnosimy się do plików cookies – tutaj w ogromnej większości rynek sam zareagował na wyrok w sprawie C-673/17. Niemniej podkreślamy, że zgoda na takie pliki lub inne identyfikatory również musi spełniać wskazane wyżej wymagania.
Metodologie, które są często wynikiem wieloletnich badań, doświadczeń i innowacji, odgrywają kluczową rolę w wielu branżach, w tym w edukacji, zarządzaniu, medycynie i technologii. Pomimo ich wartości, ochrona prawna metodologii jest wyzwaniem z perspektywy praw własności intelektualnej. Niniejszy artykuł omawia różne aspekty prawnej ochrony metodologii, uwzględniając ograniczenia i możliwości oferowane przez prawo autorskie, patenty, ochronę przed nieuczciwą konkurencją, oraz budowanie ekosystemu opartego na renomie marki i certyfikacji.
Prawo autorskie chroni utwory, takie jak książki, artykuły, programy komputerowe, czy też inne dzieła o utrwalonej formie, a także twórczym i indywidualnym charakterze. Niestety, samo pojęcie metodologii nie mieści się w definicji utworu, ponieważ prawo autorskie nie chroni idei, koncepcji ani metod działania. Oznacza to, że nie można chronić metodologii jako takiej na mocy prawa autorskiego.
Jednakże, materiały związane z metodologią, takie jak podręczniki, instrukcje, artykuły naukowe, prezentacje, oraz inne formy dokumentacji, mogą być chronione prawem autorskim. Oznacza to, że osoba, która stworzyła taką dokumentację, ma wyłączne prawo do decydowania o sposobie korzystania z niej czy rozpowszechniania.
Patent to narzędzie ochrony własności intelektualnej, które dotyczy wynalazków technicznych. Aby uzyskać patent, wynalazek musi spełniać określone kryteria nowości, poziomu wynalazczego oraz przemysłowej stosowalności. Z przepisów prawa własności przemysłowej wynika, że samej metodologii nie można opatentować, ponieważ jest to pojęcie abstrakcyjne, a nie rozwiązanie techniczne.
Jednakże, w przypadku gdy metodologia jest powiązana z konkretnym rozwiązaniem technicznym, istnieje możliwość uzyskania patentu. Na przykład, jeśli metodologia dotyczy unikalnego procesu produkcyjnego związanego z nowatorskim urządzeniem, wówczas patent może obejmować zarówno urządzenie, jak i związany z nim proces. Przykładem może być metodologia zarządzania produkcją w połączeniu z systemem automatyzacji opartym na innowacyjnym oprogramowaniu.
Chociaż prawo autorskie ani patenty nie oferują bezpośredniej ochrony metodologii, istnieje możliwość budowania renomy marki, która może pośrednio chronić metodologię. Przykładem jest metoda Montessori, która pomimo licznych form naśladownictwa, nadal kojarzona jest z wysoką jakością edukacji. Dzięki silnej renomie marki, oryginalne produkty i usługi związane z metodą Montessori są rozpoznawalne i cenione przez konsumentów na całym świecie.
Silna marka, rozpoznawalność i zaufanie konsumentów mogą skutecznie przeciwdziałać szkodzie i utraconym korzyściom związanym z naśladowaniem metodologii przez konkurencję. Z renomy wynikają również określone skutki prawne, np. większy "siła" ochrony znaku towarowego czy lepsze dochodzenie czynów nieuczciwej konkurencji.
Metodologie mogą być również chronione na podstawie przepisów dotyczących nieuczciwej konkurencji, zwłaszcza w kontekście ochrony know-how lub naśladownictwa produktów. Jeśli konkurent stara się skopiować metodologię w sposób, który może wprowadzać klientów w błąd co do pochodzenia produktu lub usługi, możliwe jest dochodzenie roszczeń na gruncie czynów nieuczciwej konkurencji.
Naśladownictwo produktu, zwłaszcza w przypadku gdy jest ono na tyle bliskie, że powoduje ryzyko konfuzji wśród konsumentów, może być skutecznie zwalczane przy użyciu przepisów o nieuczciwej konkurencji.
Kolejnym sposobem ochrony metodologii jest stworzenie ekosystemu opartego na certyfikacji. W takim przypadku, kluczową rolę odgrywa znak towarowy, który może być licencjonowany np. franczyzobiorcom. Certyfikacja umożliwia kontrolę nad jakością i spójnością stosowania metodologii przez licencjobiorców, a jednocześnie wzmacnia pozycję marki na rynku.
Przykładem może być branża fitness, gdzie właściciele metodologii treningowych tworzą certyfikowane programy, które są dostępne tylko dla licencjonowanych trenerów. Dzięki temu, marka związana z metodologią staje się symbolem jakości i skuteczności, co zwiększa jej wartość rynkową i ułatwia dochodzenie roszczeń.
Ochrona metodologii z perspektywy praw własności intelektualnej nie jest prostym zagadnieniem, ponieważ wymaga strategicznego podejścia, a do tego wieloletniego. Chociaż nie można bezpośrednio chronić metodologii za pomocą prawa autorskiego lub patentu, istnieją inne mechanizmy, które mogą zabezpieczyć interesy twórców.
Image by Megan Rexazin Conde from Pixabay
Prawa autorskie stanowią kluczowy fundament w ochronie twórczości, a ich znaczenie na przestrzeni lat ciągle wzrasta i się rozwija. Zważając na to, jak współczesne technologie umożliwiają szybkie tworzenie, kopiowanie i dystrybucję treści, stawia to nie lada wyzwania przed systemem prawnym, który stale musi za nimi próbować nadążyć i cały czas ewoluować, aby sprostać wyzwaniom związanym z globalnym charakterem Internetu i dynamicznie zmieniającymi się technologiami. W tym kontekście ochrona praw autorskich w Internecie nabiera szczególnego znaczenia, stając się jednym z priorytetów współczesnych regulacji prawnych.
Sprawdź również: prawnik IT
Jest to forma ochrony prawnej przysługującej twórcy. Mamy prawa autorskie osobiste oraz majątkowe. Warto podkreślić, że na mocy przepisów ochrona ta rozpoczyna się już od momentu, gdy utwór powstaje i można go ustalić. Nie jest konieczne dokonywanie jakichkolwiek zgłoszeń (rejestracji), żeby taką ochronę uzyskać.
Wraz z dynamicznym rozwojem technologii i łatwością dostępu do treści online, egzekwowanie praw własności intelektualnej staje się wyzwaniem, szczególnie w walce z nielegalnym kopiowaniem treści. W kontekście Internetu zwykle chodzi o ochronę treści cyfrowych, czyli np. aplikacji. W tym przypadku możemy mówić o naruszeniu praw do layoutu naszej aplikacji, czy naszego logo. Spektrum naruszeń może być naprawdę szerokie.
Wraz z rozwojem Internetu i technologii twórczość intelektualna coraz częściej przyjmuje formę cyfrową co wiąże się z szerokim i łatwym polem do nadużyć oraz naruszeń. Prawa autorskie do treści online odgrywają więc fundamentalną rolę w zabezpieczaniu interesów twórców. Każdy, kto publikuje swoje prace w sieci, powinien być świadomy, że jego twórczość jest chroniona i nie może być wykorzystywana bez jego zgody.
Aby możliwie jak najlepiej chronić twórców mamy różne możliwości zabezpieczenia swojego utworu, w zależności od naszych potrzeb, jest to m.in.:
Inną opcją jest rozważanie licencji, tj. jeżeli twórca jest gotów w jakiś sposób dzielić się swoimi utworami, ale przy zachowaniu prawa własności oraz np. obowiązku oznaczania jego jako twórcy.
Zawsze możemy rozważyć umowy licencyjne na treści cyfrowe przez nas stworzone. Na podstawie takiej licencji, twórca jako licencjodawca udziela licencjobiorcy zezwolenia na korzystanie z utworu w określony sposób (wskazując pola eksploatacji), przez ustalony czas, za określoną opłatą etc. Należy podkreślić, że twórca nie przenosi w ten sposób swoich praw autorskich do tego utworu, prawa te w dalszym ciągu pozostają po stronie licencjodawcy, Do rozważenia również korzystanie z licencji open source - przy czym dobrze zapoznać się wcześniej z warunkami wybranej licencji, czy rzeczywiście odpowiada naszym potrzebom i chroni nas wystarczająco.
Należy mieć na uwadze, że żaden z powyżej opisanych kroków nigdy nie zabezpiecza nas w 100% przed nadużyciami, dlatego bardzo ważne jest stałe monitorowanie naszych utworów i w jaki sposób są wykorzystywane.
Twórcy, którego prawa zostały naruszone przysługuje przede wszystkim zaniechanie takiego działania, a także roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego, oraz usunięcie skutków takiego naruszenia przez sprawcę (jeżeli już dokonano naruszenia), w szczególności aby złożyła publiczne oświadczenie o odpowiedniej treści i formie.
Jeżeli takie naruszenie było zawinione, wówczas istnieje możliwość żądania odpowiedniej sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę lub – na żądanie twórcy – zobowiązać sprawcę, aby uiścił odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez twórcę cel społeczny.
Poza odpowiedzialnością cywilną w niektórych sytuacjach przy spełnieniu określonych przesłanek istnieje możliwość poniesienia odpowiedzialności karnej (od grzywny, przez ograniczenie wolności aż po karę pozbawienia wolności).
Jednocześnie dla twórców internetowych (i nie tylko) dla skutecznej ochrony praw autorskich w Internecie istotna pozostaje również edukacja zarówno własna, jak i swojej społeczności tj. branży, w tym poprzez proaktywne podejście i wykorzystanie dostępnych technologii. Stąd, warto informować odbiorców o legalnych sposobach korzystania z utworów oraz o konsekwencjach prawnych związanych z naruszeniem praw autorskich.
Finzer to nowatorskie narzędzie analityczne do rynków finansowych, stworzone z myślą o inwestorach indywidualnych, którzy chcą być na bieżąco z globalnymi wydarzeniami finansowymi. Firma oferuje pierwszy na świecie kompleksowy narzędziownik do śledzenia wydarzeń finansowych, ułatwiający badanie możliwości inwestycyjnych dzięki intuicyjnemu interfejsowi użytkownika oraz zaawansowanym algorytmom automatyzacji i uczenia maszynowego. Dzięki Finzer, użytkownicy mogą zaoszczędzić połowę czasu potrzebnego na podejmowanie trafnych decyzji inwestycyjnych, korzystając z ogromnych zasobów danych z całego świata i efektywnych systemów alertów.
Finzer, jako pionier w tworzeniu zaawansowanego narzędzia do monitorowania rynków finansowych. Klient musiał zabezpieczyć się przed potencjalnymi ryzykami wynikającymi z interpretacji stanowiska Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) w kwestii robodoradztwa, choć sam Finzer nie świadczył tego typu usług. Finzer przetwarza również duże ilości danych, których cel przetwarzania musi być uzasadniony, a zakres zgodny z RODO. Dodatkowo użytkownikami klienta są również konsumenci, a więc dokumenty muszą uwzględniać szeroki zakres praw konsumenckich, interpretacje UOKiKu etc.
Zakres współpracy obejmował kompleksowe wsparcie prawne przy tworzeniu kluczowych dokumentów regulujących działalność Finzer, takich jak regulamin korzystania z platformy, polityka prywatności oraz umowy.
W ramach współpracy przygotowaliśmy kompleksowy regulamin korzystania z platformy Finzer, który precyzyjnie definiował zasady korzystania z narzędzi i usług dostępnych na platformie. Stworzyliśmy również politykę prywatności zgodną z RODO, analizując przy tym kwestie minimalizacji danych. Opracowaliśmy wzory umów, które jasno określały prawa i obowiązki obu stron. Dodatkowo, w związku z interpretacją stanowiska KNF w zakresie robodoradztwa, ustaliliśmy ryzyka związane z potencjalnym błędnym zakwalifikowaniem działalności platformy jako formy robodoradztwa.
Outsourcing IT staje się coraz popularniejszym rozwiązaniem dla wielu przedsiębiorstw, które chcą skupić się na swojej głównej działalności, a jednocześnie korzystać z zaawansowanych technologii i specjalistycznej wiedzy zewnętrznych dostawców. Jednak, aby proces ten przebiegał sprawnie, konieczne jest zrozumienie i uwzględnienie kluczowych aspektów prawnych.
Sprawdź również: prawnik IT
Czyli jakie są najważniejsze kwestie do uwzględnienia w umowie outsourcingowej w branży IT?
Podpisując umowę outsourcingową w branży IT, należy zwrócić szczególną uwagę na kilka kluczowych klauzul, które powinny zostać zapisane, aby należycie zabezpieczały interesy obu stron, najważniejsze z nich to:
Czasami spotykamy się z bardzo ogólnym opisem i oczywiście jeżeli taki jest zamysł postanowienia, to jest to zrozumiałe. Jednak czasami precyzyjne określenie, jakie usługi będą świadczone, w jakim zakresie oraz jakie będą oczekiwania co do ich jakości, ochroni nas przez nieporozumieniami;
Może to być dedykowana umowa, ale też po prostu odpowiednia klauzula, która definiuje poziom usług, czas reakcji oraz ewentualne sankcje za niewywiązanie się z ustaleń.
Czytaj również: klauzula SLA
Kwestie poufności są oczywiste, ale RODO to dodatkowa opowieść. Rozwiniemy ją w kolejnej części tego artykułu.
W IT ustalenia dotyczące własności kodu źródłowego, oprogramowania i innych produktów powstałych w ramach współpracy są kluczowe. Pamiętajmy, że nawet jeżeli umowa ma dotyczyć „tylko” reakcji na błędy, to w ramach naprawy również może powstać własność intelektualna, która powinna należeć do zlecającego.
Na początku konieczna jest analiza, czy zależy nam możliwości szybkiego rozwiązania umowy, czy jednak nie. Czasami sytuacja, w której mamy elastyczność wypowiadania nie jest jednak korzystna i może spowodować, że miesiąc albo dwa będziemy bez należytej obsługi. W kontekście rozwiązania umowy też warto zadbać o zasady zwrotu dokumentacji i danych, aby się nie okazało, że np. ważne repozytorium jest u dostawcy a my nie możemy się go „doprosić”.
Zgodnie z artykułem 28 RODO, administrator danych jest zobowiązany do zawarcia umowy powierzenia przetwarzania danych z procesorem, która zapewnia, że przetwarzanie odbywa się zgodnie z wymogami rozporządzenia i chroni prawa osób, których dane dotyczą. Tak więc w kontekście RODO, podpisywanie umowy outsourcingowej to niezły proces. Także w skrócie rozpiszemy, kwesie które należy wziąć pod uwagę:
Administrator danych ma obowiązek wyboru procesora, który zapewnia wystarczające gwarancje wdrożenia odpowiednich środków technicznych i organizacyjnych, aby przetwarzanie spełniało wymagania RODO i chroniło prawa osób, których dane dotyczą. Przeprowadzenie audytu jest jednym ze sposobów na weryfikacjęczy procesor spełnia te wymagania.
RODO wymaga, aby umowa powierzenia przetwarzania danych zawierała określone elementy, w tym:
- przedmiot i czas trwania przetwarzania,
- charakter i cel przetwarzania,
- rodzaj danych osobowych i kategorie osób, których dane dotyczą,
- obowiązki i prawa administratora.
Procesor danych musi przestrzegać instrukcji administratora oraz zapewnić, że osoby upoważnione do przetwarzania danych zobowiązały się do zachowania tajemnicy. Procesor musi także wdrożyć odpowiednie środki techniczne i organizacyjne, aby zapewnić poziom bezpieczeństwa odpowiadający ryzyku związanemu z przetwarzaniem danych.
RODO wymaga, aby administrator miał prawo do przeprowadzania audytów i inspekcji w celu weryfikacji, czy procesor przestrzega umowy powierzenia przetwarzania danych oraz przepisów rozporządzenia. Audyt powinien obejmować:
RODO nakłada odpowiedzialność na administratora za wybór odpowiedniego procesora oraz za zgodnośćprzetwarzania z przepisami. Procesor z kolei odpowiada za przetwarzanie danych zgodnie z umową i rozporządzeniem, co oznacza, że niewywiązanie się z tych obowiązków może prowadzić do nałożenia kar administracyjnych zarówno na administratora, jak i na procesora.
Czyli kto ponosi odpowiedzialność za ewentualne naruszenia umowy outsourcingowej w sektorze IT? Zarządzanie ryzykiem prawnym w outsourcingu IT jest kluczowe dla zapewnienia, że zarówno dostawca usług, jak i klient są odpowiednio chronieni przed potencjalnymi problemami prawnymi.
W outsourcingu IT odpowiedzialność za ewentualne naruszenia umowy zależy od wielu czynników, w tym od szczegółowych zapisów umowy, zakresu przekazanych obowiązków oraz regulacji prawnych obowiązujących w danym kraju. Dlatego pamiętajmy też, żeby przyjrzeć się umowie, jakie prawo jako właściwe jest w niej wskazane. Jeżeli jest to prawo kraju, którego nie znamy, polecam negocjować takąklauzulę i dążyć do tego, żeby prawem właściwym dla umowy były regulacje, które nas nie zaskoczą.
Generalnie można wyróżnić kilka ważnych obszarów odpowiedzialności:
Outsourcing IT wiąże się z wieloma potencjalnymi problemami prawnymi, które mogą wynikać zarówno z niewłaściwego zarządzania umową, jak i z nieprzewidzianych okoliczności. Do najczęstszych problemów należą:
Biorąc pod uwagę powyższe, oczywiste jest wdrożenie kilku zasad:
Implementacja powyższych najlepszych praktyk może znacząco zminimalizować ryzyko prawne związane z outsourcingiem IT, zapewniając jednocześnie, że obie strony są dobrze chronione i współpracują w sposób harmonijny.
Wiadomo, że nie ma perfekcyjnej umowy, adresującej wszystkie ryzyka. Nie ma też umowy, która gwarantowałaby sprawne rozwiązanie każdej sytuacji. Może jednak to czas zweryfikować Waszą umowę outsourcingu? Zapraszamy do naszej kancelarii. Nasi eksperci pomogą Wam w przeprowadzeniu kompleksowego audytu prawnego i przygotowaniu bezpiecznej umowy outsourcingowej, zgodnej z obowiązującymi przepisami.